Choć karty płatnicze towarzyszą nam w codziennym życiu od dekad, ich wygląd i sposób działania już wkrótce mogą ulec drastycznej zmianie. Unia Europejska szykuje się do wprowadzenia technologicznej rewolucji, która ma uprościć, przyspieszyć i przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo zakupów online. Nowy standard zbliża się wielkimi krokami – i zdecydowanie warto wiedzieć, czego się spodziewać.
Rewolucja bez standardowych danych
Nowe karty płatnicze mają być niemal całkowicie pozbawione danych, które dziś uznajemy za standardowe. Znikną z nich:
-
numer karty,
-
data ważności,
-
kod CVV.
Jedyną informacją widoczną na fizycznej karcie pozostanie imię i nazwisko właściciela. Wszystkie pozostałe dane będą przechowywane cyfrowo – co ma ograniczyć ryzyko kradzieży i nadużyć.
Jak będą działać nowe karty?
Wraz ze zmianami fizycznego wyglądu kart zmodyfikuje się również sposób płatności w internecie. Klienci nie będą już wpisywać danych karty w formularzach, jak to miało miejsce do tej pory. Zamiast tego:
-
wybiorą operatora płatności (np. Visa, Mastercard),
-
podadzą swój e-mail lub numer telefonu powiązany z kontem,
-
autoryzują transakcję biometrycznie – np. odciskiem palca przez aplikację mobilną banku.
System będzie bazować na technologii click to pay, która już teraz funkcjonuje w wielu bankach i platformach zakupowych.
Kiedy zmiana wejdzie w życie?
Zgodnie z planami Unii Europejskiej, nowe karty płatnicze mają zostać wprowadzone najpóźniej do 2030 roku. To oznacza, że zarówno instytucje finansowe, jak i sprzedawcy internetowi mają kilka lat na dostosowanie infrastruktury do nowego standardu.
Co zyskują użytkownicy?
Nowy format to przede wszystkim:
-
większe bezpieczeństwo – nawet jeśli karta zostanie skradziona, nie da się jej wykorzystać bez aplikacji i autoryzacji,
-
szybsze płatności – brak potrzeby wpisywania numeru karty przyspiesza cały proces,
-
wygodniejszy system zakupów online – uproszczenie procedur i mniej ryzyka związanego z błędami użytkownika.
Już teraz część banków testuje podobne rozwiązania. Przykładowo PKO BP i Pekao SA nie umieszczają kodu CVV na nowych kartach, a w zamian umożliwiają jego czasowe generowanie w aplikacji mobilnej.
Czy jesteśmy gotowi na nowy standard?
Choć zmiana może wydawać się rewolucyjna, w rzeczywistości wielu użytkowników już korzysta z podobnych rozwiązań – choćby za pośrednictwem Google Pay czy Apple Pay. Unifikacja i standaryzacja tego systemu w całej Unii ma zatem szansę stać się naturalnym krokiem w stronę bardziej bezpiecznej i nowoczesnej bankowości.