Kredytobiorcy czekali na ten moment z ogromnym napięciem. Teraz wreszcie wszystko stało się jasne. Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła decyzję, która może przełożyć się na realne zmiany w domowych budżetach. Ale czy to początek nowego trendu, czy tylko jednorazowy ruch?
Pierwsza taka decyzja od miesięcy
RPP zdecydowała o obniżeniu stopy referencyjnej o 50 punktów bazowych – z 5,75 proc. do 5,25 proc. To pierwsza zmiana poziomu stóp od października 2023 roku. Jednocześnie zostały obniżone także inne wskaźniki:
-
stopa lombardowa: z 6,25% do 5,75%,
-
stopa redyskontowa: z 5,80% do 5,30%,
-
stopa dyskontowa weksli: z 5,85% do 5,35%,
-
stopa depozytowa: z 5,25% do 4,75%.
Nowe poziomy obowiązują od 8 maja 2025 roku.
Dlaczego RPP zdecydowała się na ten ruch?
W komunikacie po posiedzeniu Rada wskazała konkretne powody decyzji:
-
niższa niż wcześniej prognozowana inflacja,
-
spadek tempa wzrostu płac,
-
pogarszające się dane gospodarcze z początku roku.
RPP zaznaczyła jednak, że jej kolejne kroki będą uzależnione od sytuacji gospodarczej i perspektyw inflacyjnych. Wskazano również na niepewność związaną z polityką fiskalną oraz sytuacją na globalnych rynkach energii.
Czy raty kredytów faktycznie spadną?
Eksperci nie mają wątpliwości – obniżka stóp NBP oznacza realną ulgę dla kredytobiorców. Według wyliczeń analityków:
-
dla kredytu na 300 tys. zł rata może spaść o 60–120 zł,
-
przy zadłużeniu na 500 tys. zł oszczędność sięgnie nawet 200 zł miesięcznie,
-
wzrośnie też zdolność kredytowa – średnio o ok. 5 proc..
Zatem ktoś, kto mógł wcześniej pożyczyć 500 tys. zł, po obniżce może otrzymać nawet 525 tys. zł. To ważna zmiana nie tylko dla tych, którzy już spłacają kredyty, ale też dla osób planujących zakup mieszkania.
Dlaczego ulga nie będzie natychmiastowa?
Choć stopy NBP już spadły, wielu kredytobiorców nie zobaczy natychmiast niższych rat. Dzieje się tak dlatego, że raty kredytów są zwykle powiązane z wskaźnikiem WIBOR 3M lub 6M, który reaguje z opóźnieniem. Oznacza to, że realny spadek rat odczujemy dopiero za kilka miesięcy – wraz z aktualizacją harmonogramów spłat.
Co dalej?
Eksperci są podzieleni – część przewiduje dalsze cięcia jeszcze w tym roku, inni spodziewają się pauzy w czerwcu. Na pewno wiele zależeć będzie od dalszych odczytów inflacyjnych i sytuacji makroekonomicznej. Na czwartek 8 maja zaplanowano konferencję prasową prezesa NBP Adama Glapińskiego, który ma przedstawić szerszy kontekst decyzji.