Niepokojące doniesienia z południa Europy wywołały natychmiastową reakcję polskich władz. Władze naszego kraju nie zwlekały z decyzją, a odpowiednie służby już działają. Sytuacja jest dynamiczna i monitorowana na bieżąco.
Rząd reaguje – obowiązuje zakaz
W związku z wykryciem ognisk pryszczycy na Słowacji, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesław Siekierski podpisał rozporządzenie zakazujące przywozu wybranych towarów z tego kraju do Polski. Rozporządzenie obowiązuje od dnia po ogłoszeniu i będzie utrzymane do czasu, aż Komisja Europejska zaproponuje dalsze rozwiązania.
Polskie służby weterynaryjne wraz z policją, Krajową Administracją Skarbową i Inspekcją Transportu Drogowego prowadzą już kontrole transportów na granicach. Celem jest zapobieżenie przedostaniu się potencjalnie zakażonych zwierząt lub produktów na teren Polski.
Czego dotyczy zakaz?
Zakaz obejmuje szeroki zakres produktów. Wśród nich znalazły się m.in.:
- zwierzęta parzystokopytne (zarówno utrzymywane, jak i dzikie),
- świeże mięso, podroby, mięso mielone, mięso oddzielone mechanicznie, surowe wyroby mięsne i produkty mięsne,
- mleko surowe, siara i produkty mleczne,
- materiał biologiczny, produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego, osłonki, a także obornik, słoma i siano.
Zakaz ten dotyczy jedynie towarów pochodzących ze Słowacji – kraju, w którym potwierdzono przypadki choroby.
Choroba, która może zdziesiątkować hodowle
Pryszczyca to wysoce zaraźliwa choroba wirusowa zwierząt, zwłaszcza parzystokopytnych – owiec, kóz, trzody chlewnej i bydła. Jej pojawienie się w gospodarstwie zwykle oznacza konieczność likwidacji całego stada. Choroba może również zagrażać zwierzętom dzikim, co znacznie utrudnia jej opanowanie.
Choć dla ludzi nie jest bezpośrednio groźna, może wywoływać nieprzyjemne objawy po spożyciu niepasteryzowanych produktów od zakażonych zwierząt – m.in. gorączkę, pęcherze na dłoniach, stopach i w jamie ustnej oraz ogólne osłabienie.
Słowacja i Czechy też podjęły działania
Słowackie służby poinformowały o trzech ogniskach choroby w hodowlach na południu kraju, w powiecie Dunajska Streda, przy granicy z Węgrami. Jak przekazał słowacki minister rolnictwa Richard Takáč, przypadki zostały oficjalnie potwierdzone 21 marca.
Reakcja Czech była równie szybka – tam już od północy obowiązuje zakaz transportu owiec, kóz, trzody chlewnej i bydła pochodzących ze Słowacji. Wprowadzono również 24-godzinne kontrole transportów na granicach i wewnątrz kraju.
Polska broni statusu kraju wolnego od pryszczycy
Ostatni przypadek pryszczycy na terenie Polski odnotowano w 1971 roku, a kraj posiada obecnie status wolnego od tej choroby, zgodnie z klasyfikacją Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (WOAH). Dla polskiego rolnictwa i eksportu to bardzo ważny element bezpieczeństwa.
Resort rolnictwa uspokaja, że sytuacja jest monitorowana. W oficjalnym komunikacie przekazano:
„Polskie służby weterynaryjne pozostają w stanie stałej gotowości”.
