Nie tylko polski rynek jaj zmaga się z rosnącymi problemami. Francuska Konfederacja Hodowców Drobiu grozi, że całkowicie wstrzyma dostarczanie jajek do sieci handlowych Carrefour i E.Leclerc. Powodem ma być odwołanie spotkania, na którym miało dojść do podziału kosztów związanych z określaniem płci kurczaków.
Producenci zapłacą za określanie płci?
Określanie płci kurczaków już na poziomie embrionalnym zaczęło być stosowane we Francji w 2023 roku. Proces ten ma na celu eliminację kurczaków płci męskiej, a tym samym oszczędność.
Od momentu wprowadzenia tego procesu do teraz producenci opłacali składkę na badanie embrionów, która wynosiła 59 centów za 100 jaj.
Ta umowa przestała jednak obowiązywać 28 lutego 2025 roku. Konieczne było więc ponowne negocjowanie wysokości składki i warunków Francuskiej Konferederacji Hodowców Drobiu z sieciami handlowymi.
Spotkanie to miało się odbyć pod nadzorem francuskiego Ministerstwa Rolnictwa, ale w ostatniej chwili negocjacje zostały odwołane.
Wtedy pojawiła się obawa, że sieci handlowe chcą przerzucić całość kosztów badania embrionów na producentów jajek.
Tym bardziej, że sieci handlowe wcześniej już wspominały, że potrzebne jest wypracowanie nowego, bardziej sprawiedliwego podziału kosztów określania płci.
Producenci jaj grożą, że wstrzymają dostawy
Francuscy producenci w odpowiedzi na działania sieci handlowych zagrozili, że całkowicie wstrzymają dostawę jaj do sieci handlowych Carrefour i E.Leclerc.
Zapowiedzieli też zwiększenie eksportu kosztem podaży jajek we Francji.
Rekordowe ceny jaj w Polsce
Rosnące koszty energii, paszy i dystrybucji, a także liczne choroby, które dotknęły kury nioski pod koniec 2024 roku, sprawią, że tuż przed Wielkanocą ceny jajek wystrzelą do góry jeszcze bardziej - ostrzegają polscy producenci.
Ceny już są bardzo wysokie, ale przed świętami mają wzrosnąć jeszcze bardziej.
Producenci informują też, że klienci nie mają co liczyć na typowe dla tego okresu promocje. Będzie ich zdecydowanie mniej niż rok wcześniej, a być może nawet wcale.