Obiecywali rewolucję, a wyszedł chaos!? Tak działa "babciowe" w praktyce!

Justyna
Dofinansowania
12.02.2025 21:42
Obiecywali rewolucję, a wyszedł chaos!? Tak działa "babciowe" w praktyce!

Program "Aktywny rodzic", potocznie zwany "babciowym", miał być przełomem w systemie wsparcia dla rodzin z małymi dziećmi. Jego celem było zniwelowanie kosztów opieki żłobkowej i odciążenie budżetów domowych rodziców. Po kilku miesiącach działania programu widać już zarówno korzyści, jak i problemy, z którymi borykają się beneficjenci. Choć wielu rodziców docenia zmiany, nie brakuje sytuacji, w których "babciowe" okazało się nie do końca skuteczne.

Darmowe żłobki? Nie wszędzie

Jeszcze niedawno koszty opieki w żłobkach publicznych i prywatnych były znaczącym obciążeniem finansowym dla wielu rodzin. W niektórych przypadkach miesięczne wydatki sięgały nawet 1400 zł. "Babciowe" miało ten problem rozwiązać – i w większości przypadków rzeczywiście tak się stało. Dziś 97% placówek publicznych oferuje opiekę, którą w pełni pokrywa świadczenie, co oznacza, że dla rodziców żłobki stały się niemal darmowe.

Są jednak wyjątki. Niektóre powiaty wciąż wymagają od rodziców dopłat – sięgających nawet 600-700 zł miesięcznie. W tych regionach koszty utrzymania placówek są wyższe, a "babciowe" nie wystarcza na pokrycie wszystkich wydatków. Problem ten nie został jeszcze rozwiązany, a rodzice w tych miejscach czują się pokrzywdzeni.

Nie wszędzie są żłobki – co z "białymi plamami"?

Mimo znacznego zwiększenia dostępności dofinansowania wciąż istnieją gminy, w których nie ma żadnego żłobka. Przed wprowadzeniem "babciowego" takich miejsc było ponad 1100, dziś liczba ta zmniejszyła się do 939. To spory postęp, ale problem wciąż istnieje. Dla rodzin mieszkających na terenach wiejskich lub w małych miejscowościach oznacza to jedno – brak realnego dostępu do opieki nad dziećmi, a tym samym brak możliwości skorzystania z "babciowego" w pełnym zakresie.

W przyszłości liczba żłobków może się jeszcze zmniejszyć. Powód? Demografia. Liczba urodzeń w Polsce dramatycznie spada, co może doprowadzić do sytuacji, w której żłobki zaczną być zamykane z powodu braku dzieci. Początkowo może to oznaczać tańsze usługi i większą konkurencję, ale w dłuższej perspektywie placówek będzie po prostu mniej.

Opóźnienia w wypłatach – nie każdy otrzymał pieniądze na czas

Choć program "babciowego" działa już od kilku miesięcy, nie wszyscy rodzice otrzymali środki w terminie. System rozliczeń okazał się problematyczny, a ZUS zmaga się z opóźnieniami w procesowaniu wniosków. Przyczyn jest kilka:

  • błędy we wnioskach po stronie rodziców,
  • brak uzupełnionych danych przez żłobki,
  • sytuacje, w których dwoje rodziców składało wniosek na to samo dziecko.

Część rodziców nadal czeka na wypłatę świadczenia lub musi wyjaśniać formalności, co powoduje frustrację i niepewność.

Kłopotliwe zwroty nadpłat

Pojawił się też inny problem – zwroty nadpłaconych świadczeń. Niektórzy rodzice, którzy pobierali wcześniej Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (RKO), nieświadomie skorzystali z dwóch programów jednocześnie. Teraz muszą oddać nadwyżkę, co dla wielu oznacza nagłe zobowiązania finansowe. Co gorsza, nie wszyscy byli świadomi, że dojdzie do konieczności zwrotu – przez co część rodzin znalazła się w trudnej sytuacji.

Brak waloryzacji – czy 1500 zł wystarczy na długo?

Kolejną kwestią, która budzi wątpliwości, jest brak mechanizmu waloryzacji "babciowego". Choć świadczenie znacząco poprawiło sytuację rodziców, koszty życia stale rosną, a opłaty za opiekę nad dziećmi również mogą się zmieniać.

Obecnie obowiązuje limit maksymalnej ceny za żłobek – 2200 zł miesięcznie, co oznacza, że jeśli koszt opieki przekracza tę kwotę, to różnicę musi pokryć rodzic. Na razie nie ma planów podniesienia wysokości świadczenia, co może w przyszłości stać się problemem, jeśli koszty żłobków zaczną rosnąć.

Czy "babciowe" spełniło oczekiwania?

Podsumowując, program "Aktywny rodzic" przyniósł rodzicom realne oszczędności, ale nie jest pozbawiony wad. Największe korzyści to:

✅ Znaczne obniżenie kosztów opieki w żłobkach.

✅ Możliwość wyboru między żłobkiem, nianią a opieką domową.

✅ Wzrost dostępności miejsc w placówkach.

Jednak pojawiły się też poważne wyzwania:

❌ Opóźnienia w wypłatach i zamieszanie z dokumentacją.

❌ Brak waloryzacji świadczenia.

❌ Problemy ze zwrotami nadpłaconych świadczeń.

❌ Ciągle istniejące "białe plamy" – gminy bez żłobków.

Czy program wymaga zmian?

Zdecydowanie tak. Rodzice cenią nowe możliwości, ale bez wprowadzenia korekt w systemie "babciowe" może w przyszłości stracić swoją skuteczność.

źródło: Money.pl

Zamknij ×
Kluczowe Punkty
  • Program 'Aktywny Rodzic', znany jako 'babciowe', miał być istotną reformą prorodzinną w Polsce.
  • Celem programu było zniwelowanie kosztów żłobków i wsparcie finansowe dla rodziców.
  • Nie wszyscy rodzice otrzymali wsparcie finansowe, a w niektórych regionach nadal muszą dopłacać do żłobków.
  • ZUS ma opóźnienia w wypłatach świadczeń, co jest źródłem frustracji dla rodziców.
  • Problemy wynikają z błędnych danych, problemów z rejestrem żłobków i podwójnych wniosków.
  • Rodzice muszą zwracać nadpłacone świadczenia, jeśli korzystali z innych form wsparcia.
  • Nie ma planów podniesienia wysokości świadczenia, mimo rosnących kosztów życia.
Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną