W niedzielę 26 stycznia 2025 odbył się 33 już finał WOŚP. I tym razem zebrana do północy suma pieniędzy okazała się rekordową. To, ile finalnie zebrano, dowiemy się dopiero za jakiś czas, jednak finał był bardzo emocjonujący. Po finale głos zabrała żona Jurka Owsiaka - Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. Jej słowa były poruszające, szczególnie w obliczu gróźb i oskarżeń, z którymi musiał mierzyć się jej mąż tuż przed finałem.
Groźby pod adresem Owsiaka
Przypomnijmy, że tegoroczny finał WOŚP miał też swoją ciemną stronę. Niedługo przed zakończeniem zbiórki, założyciel fundacji zaczął otrzymywać telefony i listy z poważnymi pogróżkami. Jerzy Owsiak wypowiedział się na ten temat na swoim Facebooku, a policja zatrzymała w tej sprawie już parę osób.
Mimo tego, finał WOŚP doszedł do skutku, jednak nie zmienia to faktu, że wcześniejsze wydarzenia pozostawiły sporo żalu między innymi w Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak.
Żona Jerzego Owsiaka z poruszającym apelem
Po 33 finale WOŚP w “Faktach po Faktach” pojawiła się Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. W rozmowie przedstawiła, jak wyglądały ich obawy tuż przed wielkim finałem zbiórki.
"Na końcu w tych trudnych chwilach, bo co tu dużo mówić, był moment taki, gdzie już nie wiedzieliśmy, co będzie dalej, otrzymaliśmy naprawdę ogromne wsparcie od przyjaciół, znajomych, ale przede wszystkim od Polek, Polaków - tych, którzy są z nami, którzy są z nami dzisiaj, którzy z nami grają cały czas i za to bardzo dziękuję. Bo to naprawdę dało nam tę energię, dało nam tego kopa do tego, żeby dzisiejszy dzień wyglądał tak, jak wyglądał" - wyznała pani Lidia.
Potem postanowiła swoje słowa skierować wprost do osób uprzykrzających im życie. Poprosiła o to, aby dali im robić swoje, bo wierzy, że to co robią jest dobre dla nas wszystkich.
"Tak sobie myślę, że prosiłabym o spokój, o to, by nam nie przeszkadzać, byśmy mogli sobie dalej działać i robić te ważne i dobre rzeczy, bo ciągle uważam, że robimy rzeczy bardzo potrzebne nam wszystkim" - dodała żona Owsiaka.