Fundacja WOŚP wydała na usuwanie skutków powodzi kwotę 39 mln zł, z czego 32 mln zł wydane były ze zbiórki publicznej. W listopadzie posłowie PiS zwrócili się do Jerzego Owsiaka o przekazanie im szczegółów rozliczenia tej pomocy. Na tej podstawie w przestrzeni publicznej pojawiły się zarzuty w stosunku do prezesa fundacji i całego WOŚP. Owsiak te zarzuty odparł, podobnie jak poszkodowany w powodzi szpital w Nysie.
Owsiak odpowiada na zarzuty
W ubiegłym tygodniu jedna z dziennikarek “Tygodnika Solidarność” podczas konferencji prasowej zadała Jerzemu Owsiakowi pytanie dotyczące zbiórki pieniędzy dla powodzian.
Stwierdziła, że WOŚP nie wydał pieniędzy zebranych na pomoc dla powodzian:
"50 mln zł leży na koncie" - powiedziała.
W odpowiedzi na jej pytanie Owsiak wyjaśnił, że "w momencie, kiedy ruszyła powódź, natychmiast zaoferowaliśmy nasze pieniądze, z naszego konta. To nie były pieniądze zbiórkowe" - powiedział.
Owsiak wyjaśnił, że 40 mln zł była to kwota, jaką fundacja zarezerwowała ze środków fundacyjnych na usuwanie skutków powodzi. Na wsparcie powodzian WOŚP wydał do tej pory ponad 39 mln zł, z czego 32 mln zł to pieniądze ze zbiórki publicznej.
"Tym samym teraz wydajemy środki już z wcześniej zarezerwowanych pieniędzy fundacyjnych" - stwierdził.
Szpital w Nysie potwierdza otrzymanie środków
WOŚP od początku informował, że w planach pomocy w usuwaniu skutków powodzi jest między innymi wsparcie zalanego szpitala w Nysie.
W naszych planach mamy zakup m.in. sprzętu medycznego dla Nysy – między innymi laboratorium do walki z sepsą, które zostało całkowicie zniszczone w powodzi".
Do szpitala został zakupiony między innymi tomograf komputerowy za 5 mln zł, a wcześniej zainstalowany mobilny sprzęt do tomografii.
Owsiak opublikował też we wtorek treść listu od dyrekcji Szpitala Powiatowego w Nysie, która potwierdza, że wsparcie Fundacji na rzecz szpitala po powodzi wyniosło około 19 mln zł.
"Po medialnych informacjach na temat rzekomego braku wsparcia ze strony WOŚP poczuliśmy się zobowiązani, by głośno powiedzieć o tym, jak bardzo nam fundacja pomogła" - powiedział PAP we wtorek rzecznik prasowy WOPR w Nysie Dominik Rosa.
Owsiak opublikował fragment listu z nyskiego szpitala:
Jurek Owsiak opublikował na Facebooku fragment listu z nyskiego szpitala, w którym zawarto listę zakupionego sprzętu ze środków WOŚP.
„Dyrekcja Szpitala Powiatowego w Nysie, wraz z Zarządem Fundacji WOŚP informują, że wsparcie Fundacji na rzecz Szpitala w Nysie po powodzi wyniosło około 19 mln zł!
Dzięki czemu, już zrealizowano lub są w trakcie realizacji, następujące zakupy sprzętu medycznego:
- Stacjonarny tomograf komputerowy, wraz z adaptacją pomieszczenia pod instalację tomografu – kwota około 5 mln zł;
- Zakup stacjonarnego rezonansu magnetycznego (zakup będzie realizowany w 2025 r.) – kwota około 6-7 mln zł;
- Wyposażenie w brakujący sprzęt dla laboratorium diagnostycznego – kwota około 3 mln zł.
- Wyposażenie poradni okulistycznej: laser, lampy szczelinowe, tablice, stolik elektryczny, autolefrektometr, tomograf oka, flixator – kwota około 1 mln zł;
- Wyposażenie pracowni endoskopowej: 2 gastroskopy, 3 kolonoskopy, procesor, myjka, 2 szafy na endoskopy, 5 ssaków elektrycznych – kwota około 0,5 mln zł;
- Wyposażenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego: 4 defibrylatory, 10 kardiomonitorów z centralą, 2 aparaty do znieczulenia, 6 wózków do przewożenia chorych, 5 aparatów EKG, 2 torby pediatryczne, deska do masażu serca, aparat USG, 10 wózków inwalidzkich, 2 wózki anestezjologiczne, 2 wózki zabiegowe, 2 stoły zabiegowe, 10 łóżek intensywnej terapii, 10 szafek przyłóżkowych, 2 lampy zabiegowe – kwota około 2,5 mln zł.
- Opłata przez WOŚP za najem mobilnego tomografu komputerowego dla Szpitala w Nysie za miesiące od października 2024 r. do lutego 2025 r. – kwota około 0,3 mln zł.
Od momentu powodzi kontakt pomiędzy Dyrekcją Szpitala Powiatowego w Nysie, a Zarządem Fundacji WOŚP jest ciągły i bardzo dobry. Fundacja WOŚP bez zbędnej zwłoki odpowiada na wszelkie prośby i potrzeby Dyrekcji Szpitala, co bardzo pomogło Szpitalowi w Nysie wrócić do działalności już w miesiąc po powodzi."