„On twierdzi, że wakacje w Polsce wystarczą. A co z moimi marzeniami?” – pisze Marlena [LIST]

Droga Redakcjo,

Piszę do Was, bo nie wiem, czy moje pragnienia są zbyt wygórowane, czy może to mój mąż ma zbyt ograniczone podejście do życia. Od zawsze marzyłam o podróżach – Grecja, Hiszpania, Włochy... Chciałabym poczuć zapach śródziemnomorskich oliwek, zobaczyć romantyczne uliczki Wenecji czy spacerować po plażach na Majorce.

Tymczasem mój mąż uważa, że „Polska jest równie piękna, a zagraniczne wyjazdy to tylko zbędny luksus.” Co roku słyszę to samo: „Przecież możemy pojechać nad nasze morze albo w góry. Po co wydawać fortunę na coś, co mamy na miejscu?”. Nie mogę zaprzeczyć, że Polska jest piękna, ale to nie o to chodzi. Marzenia o podróżach za granicę to coś, co zawsze było dla mnie ważne.

Mam wrażenie, że jego podejście do wakacji jest tylko jednym z przykładów braku wspólnych celów. Boję się, że jeśli wciąż będziemy żyć w jego ramach, moje marzenia zostaną na zawsze niespełnione.

Czy różnice w podejściu do życia mogą naprawdę wpłynąć na związek? Jak mogę pokazać mu, że warto czasem postawić na coś więcej niż pragmatyzm?

Pozdrawiam,

Marlena

Odpowiedź redakcji

Droga Marleno,

Twój list pokazuje, że różnice w oczekiwaniach wobec życia mogą stać się wyzwaniem w związku. Marzenia, nawet te związane z podróżami, są ważnym elementem osobistego spełnienia – a jeśli są ignorowane, mogą rodzić frustrację i poczucie niespełnienia.

Pragmatyzm kontra marzenia – jak znaleźć balans?

Twoje pragnienie wyjazdu za granicę nie jest jedynie kaprysem – to potrzeba odkrywania nowych miejsc, przeżyć i doświadczeń, które wzbogacają życie. Dla Twojego męża, jak sama zauważasz, podróże mogą wydawać się zbędnym luksusem. Różne podejście do wydatków i priorytetów może jednak znaleźć wspólny mianownik.

Jak porozmawiać o wspólnych marzeniach?

Spróbuj rozpocząć rozmowę od podkreślenia, jak ważne są dla Ciebie podróże, ale jednocześnie okaż zrozumienie dla jego podejścia. Możesz powiedzieć:

„Rozumiem, że dla Ciebie wakacje w Polsce są wystarczające, ale ja od dawna marzyłam o zobaczeniu innych miejsc. Chciałabym, żebyśmy spróbowali znaleźć sposób, by spełnić choć część moich marzeń.”

Taki komunikat pokaże mu, że nie chodzi o rywalizację czy krytykę, ale o wspólne działanie.

Małe kroki do wielkich marzeń

Jeśli pełny wyjazd za granicę wydaje się zbyt dużym krokiem, spróbujcie:

• Wybrać bliskie, budżetowe miejsce za granicą, np. Czechy, Słowację czy Węgry, które mogą być kompromisem między Twoimi marzeniami a jego podejściem.
• Oszczędzać wspólnie na większy wyjazd, planując go jako nagrodę za wysiłek w oszczędzaniu.
• Podzielić wakacje na dwie części, spędzając część w Polsce, a część za granicą.

Dlaczego wspólne cele są kluczowe?

Marleno, związek opiera się na wzajemnym wsparciu i zrozumieniu. Twoje obawy o brak wspólnych celów są uzasadnione – jeśli różnice w podejściu do życia będą narastać, mogą wpłynąć na Wasze relacje. Warto jednak pamiętać, że kompromisy mogą być doskonałym sposobem na pogodzenie tych różnic. Kluczowe jest, byście oboje czuli się spełnieni i wysłuchani.

Życzymy powodzenia w rozmowie z mężem i mamy nadzieję, że znajdziecie sposób na połączenie Waszych podejść – tak, by zarówno marzenia, jak i pragmatyzm miały swoje miejsce w Waszym życiu.

Z serdecznymi pozdrowieniami,

Redakcja

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.