„Mąż mówi, że wakacje z dziećmi to nie urlop. Jak ratować wspólne wyjazdy?” – pyta Emilia [LIST]

Agnieszka
Styl życia
19.12.2024 11:31
„Mąż mówi, że wakacje z dziećmi to nie urlop. Jak ratować wspólne wyjazdy?” – pyta Emilia [LIST]

Droga Redakcjo,

Mam na imię Emilia, mam 35 lat, jestem mamą dwójki energicznych dzieci i żoną mężczyzny, który kiedyś uwielbiał spontaniczne wyprawy i długie wakacje. Niestety, odkąd zostaliśmy rodzicami, wyjazdy stały się dla mojego męża źródłem frustracji zamiast radości.

„To nie są wakacje, to ciężka praca!” – powtarza, gdy tylko wspominam o planach na wspólny wyjazd. Jego argumenty są zawsze te same: ciągłe pakowanie, dziecięce marudzenie, brak czasu na relaks. W zeszłym roku, kiedy zaproponowałam wyjazd nad morze, usłyszałam: „A gdzie tu odpoczynek? Będę tylko latał za nimi, żeby nie zginęli na plaży!”.

Dla mnie wakacje z dziećmi są bezcenną okazją, żeby budować rodzinne wspomnienia – pierwsze lody zjedzone w upalne popołudnie, wspólne budowanie zamków z piasku, długie spacery. Nawet jeśli czasem bywa głośno i chaotycznie, wierzę, że takie chwile tworzą więź, która zostaje na lata. Ale mąż wydaje się zupełnie tego nie widzieć.

Ostatnio zaczął sugerować, żebyśmy w ogóle nie planowali wspólnych wyjazdów. „Ty pojedź z dzieciakami, a ja w tym czasie odpocznę w domu” – powiedział. Przyznaję, że jego słowa mnie zraniły. Czy naprawdę myśli, że nie zasługuję na wspólny odpoczynek, nawet jeśli jest inny niż ten, który miał przed dziećmi?

Droga Redakcjo, czy da się znaleźć kompromis? Jak pokazać mężowi, że rodzinne wyjazdy to coś więcej niż obowiązek? Nie chcę rezygnować z marzeń o wspólnych wakacjach, ale coraz trudniej jest mi walczyć o tę wizję samotnie.

Z poważaniem,

Emilia


Odpowiedź Redakcji

Wakacje z dziećmi – wyzwanie czy okazja do budowania więzi?

Droga Pani Emilio,

Dziękujemy za Pani list. Porusza on temat, który z pewnością bliski jest wielu rodzinom. Wakacje z dziećmi rzeczywiście różnią się od tych „beztroskich” chwil, które pamiętamy sprzed rodzicielstwa. Ale mimo chaosu i zmęczenia mogą stać się pięknym wspomnieniem, które będziecie wspólnie pielęgnować przez lata.

Dlaczego mąż czuje się przytłoczony?

To, co dla Pani jest źródłem radości, mąż może postrzegać jako nadmierne obciążenie. Być może wynika to z poczucia, że oczekuje się od niego bycia „non-stop na służbie” – gotowym na każdą potrzebę dzieci. Warto zadać sobie pytanie: czy podczas wyjazdów oboje macie czas na odpoczynek? Jeśli mąż czuje, że to na jego barkach spoczywa cała odpowiedzialność za logistykę i bezpieczeństwo, może postrzegać wakacje jako stresujące zadanie, a nie okazję do relaksu.

Jak znaleźć wspólny język?

1. Podzielcie się obowiązkami

Warto zaplanować wyjazd tak, by obowiązki były równomiernie podzielone. Może jeden dzień będzie przeznaczony na aktywności z dziećmi, a kolejny pozwoli mężowi na czas dla siebie? Dobrze jest wyraźnie powiedzieć: „Chciałabym, żebyśmy oboje odpoczęli – jak możemy to rozwiązać?”

2. Dopasujcie formę wakacji do potrzeb wszystkich członków rodziny

Nie każdy czuje się komfortowo w tłumie czy w miejscach pełnych dziecięcych atrakcji. Może warto wybrać mniej zatłoczone miejsce, gdzie zarówno dzieci, jak i dorośli znajdą coś dla siebie? Czasem nawet weekend w domku nad jeziorem może być lepszym rozwiązaniem niż długie i kosztowne wakacje w kurorcie.

3. Zaangażujcie dzieci w przygotowania

Dzieci uwielbiają być częścią planowania! Dzięki temu poczują się ważne, a część obowiązków – jak pakowanie zabawek czy przygotowanie prowiantu – będzie mniej obciążająca.

4. Planujcie realistycznie

Kluczem do udanych rodzinnych wakacji jest elastyczność. Nie trzeba organizować napiętego harmonogramu pełnego atrakcji. Warto wprowadzić prostą zasadę: jeden większy punkt programu dziennie, resztę czasu spędzamy na spontanicznej zabawie.

Kompromis – czasem osobne, czasem razem

Nie oznacza to jednak, że mąż zawsze musi jechać na wakacje, które go nie cieszą. Jeśli naprawdę czuje, że potrzebuje odpoczynku w samotności, może warto zaplanować osobne wyjazdy – ale równocześnie pamiętać o wspólnym czasie. Dzięki temu każdy z Was będzie miał okazję naładować baterie na własny sposób, a wspólne chwile będą mniej obciążone napięciem.

Wakacje to czas na wspomnienia, nie perfekcję

Droga Pani Emilio, wspólne wyjazdy, choć czasem trudne, to także momenty, które mogą wzbogacić Waszą relację rodzinną. Proszę pamiętać, że nie chodzi o idealny plan, ale o bycie razem – nawet w bałaganie i chaosie, który towarzyszy dzieciom. Rozmowa z mężem o jego odczuciach może pomóc Wam znaleźć formę wakacji, która będzie satysfakcjonująca dla Was obojga.

Życzymy wspaniałych wyjazdów pełnych radości i nowych wspomnień!

Z serdecznymi pozdrowieniami,

Redakcja


Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.

Kluczowe Punkty
  • List od Emilii, mamy i żony, której mąż stracił radość z wakacyjnych wyjazdów.
  • Mąż postrzega rodzinne wycieczki jako obowiązek i źródło stresu.
  • Emilia chce znaleźć kompromis i pokazać mężowi wartość wspólnych wakacji.
  • Redakcja sugeruje podział obowiązków i dopasowanie formy wakacji do wszystkich.
  • Propozycja na osobne wyjazdy jako sposób na kompromis.
  • Wakacje to budowanie wspomnień, a nie dążenie do perfekcji.
Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną