Droga Redakcjo,
Piszę do Was z poczuciem bezsilności. Mój mąż uważa, że jego rola w rodzinie kończy się na zarabianiu pieniędzy, a cała reszta – wychowywanie dzieci, codzienna logistyka, obowiązki domowe – to „praca kobiet”. Każda próba rozmowy na ten temat kończy się kłótnią. „Przecież utrzymuję rodzinę, co jeszcze chcesz?!” – mówi z irytacją, gdy proszę o pomoc w sprawach związanych z naszymi dziećmi.
Marzę o partnerskim podziale obowiązków. O tym, żeby ojciec moich dzieci był dla nich nie tylko symbolem stabilności finansowej, ale także osobą, z którą mogą dzielić swoje emocje, problemy i radości. Tymczasem coraz częściej czuję się, jakbym była samotną matką, mimo że mam męża.
Wiem, że w dawnych czasach taki podział ról był czymś naturalnym, ale przecież żyjemy w XXI wieku. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że ojcostwo to coś więcej niż praca od 9:00 do 17:00?
Czy mogę coś zrobić, by dotrzeć do mojego męża? Czy w ogóle możliwe jest przekonanie kogoś, kto tak głęboko tkwi w przestarzałych stereotypach?
Z wyrazami szacunku,
Zofia
Odpowiedź redakcji
Droga Zofio,
Twoje doświadczenie pokazuje, jak głęboko zakorzenione stereotypy mogą wpływać na relacje rodzinne i małżeńskie. Współczesne badania i doświadczenia wielu rodzin dowodzą, że partnerski podział obowiązków przynosi korzyści wszystkim: dzieciom, rodzicom i całej relacji małżeńskiej.
Dlaczego ojcostwo to więcej niż zarabianie pieniędzy?
Ojciec odgrywa kluczową rolę w życiu dzieci. Badania psychologiczne pokazują, że dzieci, które mają bliski kontakt z obojgiem rodziców, rozwijają się lepiej emocjonalnie i społecznie. Twoje dzieci potrzebują nie tylko Twojej obecności, ale także zaangażowania swojego taty – w rozmowy, zabawy, wspólne obowiązki.
Rozmowa jako podstawa zmiany
Spróbuj podejść do rozmowy z mężem w sposób, który nie wywoła defensywnych reakcji. Zamiast skupiać się na zarzutach, użyj przykładów i opowiadaj o tym, jak wspólne angażowanie się w wychowanie dzieci może wzmocnić Wasze relacje rodzinne i małżeńskie. Możesz powiedzieć coś w stylu:
„Chciałabym, żeby nasze dzieci miały możliwość spędzać więcej czasu z Tobą, bo wiem, jak ważną osobą jesteś w ich życiu.”
Małe kroki ku partnerskiej relacji
Zofia, zmiana zakorzenionych przekonań to proces, który wymaga czasu i cierpliwości. Możesz spróbować zacząć od małych kroków: zaproś męża do wspólnego zajęcia się jednym konkretnym obowiązkiem, np. odprowadzeniem dzieci do szkoły czy wspólną zabawą w weekendy. To może być pierwszy krok ku większemu zaangażowaniu.
Nie bój się prosić o pomoc zewnętrzną
Jeśli rozmowy z mężem nie przynoszą efektów, warto rozważyć udział w warsztatach dla rodziców lub rodzinnych sesjach terapeutycznych. Czasem udział osoby trzeciej w rozmowie pomaga lepiej zrozumieć perspektywę drugiej strony.
Zofia, masz prawo oczekiwać, że Twój mąż będzie równoprawnym partnerem w wychowywaniu dzieci. Życzymy Ci siły i wytrwałości w dążeniu do partnerskiej relacji w rodzinie.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Redakcja
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres kontakt@kobieceinspiracje.pl. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.