Źródło grafiki: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pozna%C5%84,_ogr%C3%B3d_zoologiczny_(stary),_kon._XIX_---front.JPG
Poznań, jedyne miasto w Polsce i jedno z niewielu na świecie, może pochwalić się posiadaniem dwóch ogrodów zoologicznych: Starego Zoo oraz Nowego Zoo. Jednak to pierwsze, zlokalizowane w centrum miasta i sięgające swoimi korzeniami XIX wieku, powoli przestaje pełnić funkcję, która przez dekady definiowała jego istnienie. Jego dni jako tradycyjnego zoo wydają się policzone, choć jest to jeden z najstarszych ogrodów zoologicznych w Polsce i Europie.
Od klubu przyjaciół do pierwszych zwierząt
Historia poznańskiego Starego Zoo zaczęła się od niecodziennego prezentu. W 1871 roku, w gronie bywalców restauracji przy nowo otwartym dworcu Kolei Stargardzko-Poznańskiej, zrodził się pomysł uczczenia 50. urodzin prezesa klubu kręglarskiego. Każdy z przyjaciół przyniósł solenizantowi zwierzę, tworząc zalążek przyszłego zoo. Wśród darów znalazły się koza, świnia, kot, a nawet tresowany niedźwiedź – tak właśnie narodziło się pierwsze w Polsce miejskie zoo. Aktualnie najstarszy ogród zoologiczny mieści się we Wrocławiu, który został przyłączony do Polski po II wojnie światowej.
Symbol tradycji i zmieniających się czasów
Przez dziesięciolecia Stare Zoo funkcjonowało jako klasyczny ogród zoologiczny z klatkami i ograniczonymi wybiegami. W latach 70. XX wieku Poznań otworzył Nowe Zoo nad Jeziorem Maltańskim, inspirowane koncepcją Carla Hagenbecka, gdzie zwierzęta żyją na rozległych wybiegach bez krat, oddzielonych od ludzi fosami. Stare Zoo stało się więc świadectwem minionej epoki w hodowli zwierząt, swoistym muzeum dawnego sposobu prezentacji zwierząt.
Nowa rzeczywistość i szukanie przeznaczenia
Z biegiem lat Stare Zoo zaczęło tracić na znaczeniu. Aktualny audyt wykazał, że obiekt generuje straty na poziomie 18 milionów złotych. Wobec tych realiów miasto Poznań rozważa zmianę funkcji zoo na bardziej edukacyjną. Pojawiły się plany rewitalizacji historycznej restauracji oraz stworzenia miejsca o charakterze kulturalnym, które mogłoby przyciągać zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Dawne atrakcje poznańskiego zoo
Historia Starego Zoo pełna jest fascynujących miejsc i wydarzeń, które obecnie stanowią już tylko wspomnienie. W początkach XX wieku ogród posiadał podziemną grotę wzorowaną na jaskiniach wyspy Capri, alpinarium oraz amfiteatr w stylu antycznym. To tutaj odbywały się koncerty, takie jak ten słynnego zespołu Johanna Straussa w 1913 roku. W 1907 roku wybudowano tu również obiekt z dwiema salami teatralnymi oraz dwiema przestronnymi restauracjami, w których serwowano uwielbianą przez gości golonkę i piwo. Zoo stało się popularnym miejscem spotkań miłośników piwa.
Drapieżniki i unikalne gatunki
Przez lata Stare Zoo słynęło z kolekcji egzotycznych zwierząt. Przed wojną w ogrodzie mieszkał tygrys bengalski, a w latach powojennych – para lwów berberyjskich, niezwykle rzadkich drapieżników z marokańskich gór Atlas. Gatunek ten, dziś niemal wyginięty, przetrwał jedynie w ogrodach zoologicznych, w tym przez pewien czas właśnie w Poznaniu. Jego mieszkańcem był również gigantyczy słoń, zwany Małym Cohnem - podobno największy słoń indyjski, żyjący kiedykolwiek w niewoli.
Zaskakujące wydarzenia i tragiczne incydenty
Nie brakowało także dramatycznych wydarzeń. W 1936 roku, podczas wielkiej burzy, z wybiegu zbiegł bawół afrykański, tragicznie zabijając jednego z pracowników. Innym razem, w 1966 roku, szympansica Monika uciekła z zoo i raniła kilka osób na poznańskich Jeżycach. To dramatyczne zdarzenie zostało zapamiętane jako "poznańska Planeta Małp".
Nowa droga dla Starego Zoo
W obliczu rosnących kosztów utrzymania i ograniczeń przestrzennych, Stare Zoo przekształca się powoli w przestrzeń edukacyjną i rekreacyjną. Obiekt, który przez lata przyciągał tłumy, dziś ogranicza się do niewielkich terrariów z gadami i płazami. Miasto rozważa także projekt stworzenia Japońskiego Ogrodu Wyobraźni – koncepcji, która wygrała głosowanie w budżecie obywatelskim.
Zakończenie ery i nowe perspektywy
Stare Zoo w Poznaniu, będące jednym z najstarszych ogrodów zoologicznych w Polsce i Europie, stopniowo znika z mapy tradycyjnych zoo. Jego historia pozostanie świadectwem dawnych czasów i zmieniającego się podejścia do hodowli zwierząt. Choć dla wielu poznaniaków to miejsce pełne nostalgii, przyszłość tego obiektu może przynieść nowe formy spędzania czasu i obcowania z naturą, zgodne z duchem współczesnych czasów.