W obliczu rosnącej liczby wypadków z udziałem pieszych, poszukuje się nowych rozwiązań mających na celu poprawę ich bezpieczeństwa na drogach. Jeden z parlamentarzystów zaproponował nietypowy przepis, który może całkowicie zmienić sposób, w jaki piesi korzystają z przejść dla pieszych. Czy nowy obowiązek pomoże zredukować liczbę potrąceń?
Podnoszenie ręki przed pasami
Poseł Artur Szałabawka z PiS zgłosił interpelację do ministra infrastruktury, w której proponuje wprowadzenie obowiązku sygnalizowania zamiaru wejścia na przejście poprzez podniesienie ręki. Jego zdaniem taki przepis mógłby znacząco poprawić widoczność pieszych i zmusić kierowców do zatrzymania się, co z kolei mogłoby obniżyć liczbę wypadków na pasach.
Według propozycji, pieszy zbliżający się do przejścia miałby zatrzymywać się przy krawędzi jezdni, podnosić rękę, a następnie – po upewnieniu się, że kierowcy go widzą i się zatrzymują – przechodzić na drugą stronę ulicy. Ten gest miałby być wyraźnym sygnałem dla kierowców, że pieszy zamierza przejść przez jezdnię, co zwiększyłoby jego bezpieczeństwo.
Ostrożność i ograniczone zaufanie
Podniesienie ręki miałoby być także formą zachowania szczególnej ostrożności, do której piesi są już zobowiązani przez prawo. Obecnie przepisy ruchu drogowego wymagają od pieszych ostrożności oraz stosowania zasady ograniczonego zaufania. Oznacza to, że piesi powinni zawsze dostosować swoje zachowanie do warunków panujących na drodze i być przygotowani na różne, często nieprzewidywalne sytuacje.
Zdaniem posła Szałabawki, uniesienie ręki przed wejściem na przejście nie tylko podnosiłoby poziom ostrożności, ale także zmuszałoby pieszych do zwracania większej uwagi na otoczenie. W połączeniu z zasadą ograniczonego zaufania, taki przepis mógłby realnie wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Walka z telefonami na przejściach
Jednym z kluczowych elementów nowej propozycji jest również kwestia korzystania przez pieszych z telefonów komórkowych. Szałabawka podkreśla, że obowiązek podniesienia ręki mógłby ograniczyć niebezpieczne sytuacje, w których piesi wchodzą na jezdnię, nie patrząc na drogę, bo są zajęci rozmową lub przeglądaniem telefonu.
Wprowadzenie takiego gestu przypominałoby pieszym o konieczności skupienia się na ruchu drogowym i oderwania wzroku od ekranów telefonów. Byłoby to więc dodatkowe wsparcie dla przepisów zabraniających korzystania z urządzeń elektronicznych w sposób ograniczający obserwację otoczenia na przejściu.
Lepsze oznakowanie przejść dla pieszych
Oprócz propozycji wprowadzenia obowiązku podnoszenia ręki, poseł Szałabawka zaproponował również poprawę oznakowania przejść dla pieszych. Zwrócił uwagę, że w Polsce istnieje problem z rozróżnianiem przejść z pierwszeństwem od tzw. "przejść sugerowanych", które nie dają pieszym pierwszeństwa.
Aby rozwiązać ten problem, parlamentarzysta zaproponował umieszczenie miniaturowych znaków D-6 lub D-6b na wysokości 2,2 metra. Takie dodatkowe oznaczenia miałyby pomóc pieszym w szybszym rozpoznaniu przejść, na których mają pierwszeństwo. W krajach takich jak Japonia podobne rozwiązania są powszechnie stosowane i przynoszą dobre efekty, dlatego poseł postuluje ich wprowadzenie również w Polsce.
Co dalej?
Na chwilę obecną Ministerstwo Infrastruktury nie ustosunkowało się jeszcze do propozycji posła Artura Szałabawki. Nie wiadomo, czy pomysł wprowadzenia obowiązku podnoszenia ręki przed przejściem zostanie wprowadzony w życie, jednak z pewnością temat ten budzi szerokie zainteresowanie.