Osoby, które posiadają zaległy urlop z 2023 roku powinny wykorzystać go do końca września 2024. Jeśli pracodawca nie zgodzi się na udzielenie urlopu, czeka go do zapłacenia wysoka kara. Mowa o kwocie od 1000 do nawet 30 000 zł. Jak w praktyce wygląda stosowanie tych przepisów?
Wykorzystanie zaległego urlopu do 30 września
Zgodnie z prawem, zaległy urlop z roku poprzedniego należy wykorzystać do 30 września następującego roku. Co ciekawe jednak, wykorzystanie zaległego urlopu nie sprawia, że wolne przepada, a przynajmniej nie w najbliższym czasie.
Pracownik nie ponosi żadnych negatywnych konsekwencji za niewykorzystanie zaległego urlopu, jednak zupełnie inaczej jest w przypadku pracodawcy.
Konsekwencje dla pracodawcy
Wykorzystanie zaległego urlopu przez pracownika to coś, czego powinien dopilnować pracodawca. Jeśli urlop bowiem nie zostanie wykorzystany, to właśnie pracodawca poniesie największe tego konsekwencje.
Gdy zbliża się 30 września, pracodawca powinien zgłosić pracownika na urlop. Co ciekawe, nie musi wtedy od pracownika otrzymać na to zgody.
Jeśli ani pracownik, ani pracodawca nie dopilnują wykorzystania zaległego urlopu w terminie, to pracodawca naraża się na wysoką karę.
W tej sytuacji jedynie pracodawca popełnia wykroczenie przeciwko prawom pracownika i naraża się na karę grzywny w wysokości od 1000 zł do nawet 30000 zł.
Warto zaznaczyć, że zaległy urlop należy wykorzystać do 30 września, a to oznacza, że realizację urlopu można rozpocząć najpóźniej 30 września.
Kiedy przepada zaległy urlop?
Warto wiedzieć, że niewykorzystanie zaległego urlopu do 30 września nie sprawia, że wolne przepada. Zaległy urlop nie będzie jednak kumulowany na zawsze.
Okazuje się bowiem, że zgodnie z prawem zaległy urlop przepada po upływie 3 lat.
Dla urlopu zaległego z 2023 roku przedawnienie zaczyna biec 1 października 2024 roku. Oznacza to, że niewykorzystany w 2023 roku urlop przepadnie dopiero 1 października 2027 roku.
Art. 291. [Terminy przedawnienia] § 1. Roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne.