W ostatnim czasie wiele polskich gospodarstw domowych zaskoczyły wysokie rachunki za prąd, mimo że od lipca miały obowiązywać przepisy łagodzące podwyżki cen energii. Co spowodowało zamieszanie i kto może liczyć na ulgę w portfelu?
Skąd zamieszanie?
Zamieszanie wynika z faktu, że spółki energetyczne rozesłały pisma z prognozowanymi rachunkami jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów. Te pisma zawierały ceny energii zaakceptowane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) na poziomie 739,3 zł za MWh. Tymczasem nowe przepisy, które weszły w życie w lipcu, ustalają maksymalną cenę za energię elektryczną na poziomie 500 zł za MWh.
Apel minister klimatu
Minister klimatu, Paulina Henning-Kloska, zaapelowała do przedsiębiorstw energetycznych o korektę rachunków, aby odzwierciedlały one nowe przepisy. Przekazała:
„Nie po to rząd podejmował działania, by ratować obywateli przed dużymi podwyżkami cen energii, by teraz martwić się horrendalnymi podwyżkami, które są w części prognoz, a których w rzeczywistości nie ma”.
Ulga w rachunkach
Nowe stawki energii obowiązujące od lipca do końca roku będą dla niektórych grup bardzo korzystne. Ulga w portfelach może dotyczyć:
- Gospodarstw domowych liczących wiele osób, które konsumują dużo energii.
- Użytkowników pomp ciepła.
- Posiadaczy pojazdów elektrycznych, którzy zużywają więcej energii niż przeciętne gospodarstwa domowe.
Dzięki zniesieniu progów zużycia, osoby te mogą liczyć na niższe rachunki za prąd. Dodatkowo, opłata mocowa, która została zawieszona w drugiej połowie roku, również przyczyni się do obniżenia kosztów.
Bon energetyczny
Kolejną grupą, która może odczuć ulgę, są osoby kwalifikujące się do skorzystania z bonów energetycznych. Bon przysługuje:
- Jednoosobowemu gospodarstwu domowemu, w którym przeciętny dochód za 2023 r. nie przekraczał 2500 zł.
- Rodzinie wieloosobowej, gdzie przeciętny dochód na osobę nie przekraczał 1700 zł.
Wsparcie ma objąć blisko 3,5 mln gospodarstw domowych w Polsce. Wniosek o bon energetyczny można składać od 1 sierpnia do 30 września 2024 r. w urzędzie gminy lub miasta.
Jak wygląda korekta rachunków?
Konrad Mróz, rzecznik prasowy PGE, wyjaśnił, że w czerwcu wiele osób otrzymało prognozowane rachunki, które nie uwzględniały nowych stawek. Możliwe są więc dwie opcje:
- Rozliczenie według ceny zawartej w prognozie, a kolejna faktura uwzględniająca rzeczywiste zużycie będzie już rozliczana według nowych stawek.
- Korekta prognozowanego rachunku na wniosek klienta, co pozwoli uniknąć wysokich przedpłat.
Osoby, które otrzymały wysokie prognozowane rachunki, mogą złożyć wniosek o korektę do swojego dostawcy energii. Proces ten różni się w zależności od firmy:
- PGE: Klienci mogą złożyć wniosek o korektę prognozy. Nadpłacone środki zostaną uwzględnione w kolejnych rozliczeniach.
- Tauron: Korekty prognoz można zgłaszać, a jeśli klient tego nie zrobi, wówczas nadpłaty zostaną uwzględnione w kolejnych rozliczeniach.
- Enea: Firma nie planuje masowej wysyłki korekt, ale rozpatruje indywidualne wnioski klientów.
- E.ON: Nowe ceny zostały uwględnione już w czerwcu.
- Energa: Prognozy nie są wystawiane, klienci rozliczani są na bieżąco.