Kamil S., znany z powiązań z półświatkiem przestępczości narkotykowej, został zatrzymany przez opolskich "łowców głów" po niemal roku ukrywania się. Jego ostatni wyrok dotyczył przemocy domowej, w tym groźb, nękania i stalkingu wobec 29-letniej kobiety oraz jej małoletnich córek. Aby uniknąć więzienia, uciekł do Holandii, jednak jego pobyt za granicą nie trwał długo. Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób namierzyli go, gdy odsypiał noc w domu swojej mamy.
Związki z przestępczością narkotykową
Kamil S. od lat był związany z półświatkiem przestępczości narkotykowej. Odpowiadał już przed sądem za posiadanie narkotyków, a także był zatrzymywany za jazdę pod wpływem alkoholu oraz niezatrzymanie się do kontroli policyjnej. Jego działalność przestępcza nie ograniczała się jednak tylko do narkotyków. Tym razem ciążył na nim wyrok niemal 4 lat więzienia za przestępstwa związane z przemocą domową.
Przemoc domowa i stalking
Kamil S. usłyszał kilka wyroków związanych z uporczywym nękaniem, stalkingiem oraz groźbami wobec swojej byłej partnerki i jej małoletnich córek. Śledczy udowodnili mu również uszkodzenie ciała 29-letniej kobiety oraz zniszczenie mienia. Mieszkaniec województwa opolskiego, aby uniknąć więzienia, postanowił uciec za granicę. Wybór padł na Holandię, gdzie miał nadzieję ukryć się przed organami ścigania.
Ucieczka do Holandii
Uciekając przed wymiarem sprawiedliwości, Kamil S. wyjechał do Holandii. Policjanci z Wydziału Identyfikacji i Poszukiwań Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu - tzw. "łowcy głów" - szybko ustalili jego miejsce pobytu. Wiedzieli jednak, że zamierza na chwilę wrócić do kraju, co postanowili wykorzystać. 31-latek przekroczył granicę z Polską po godzinie 3 nad ranem. Po 6 godzinach był już zatrzymany.
Zatrzymanie przez "łowców głów"
Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób namierzyli Kamila S., gdy odsypiał nocną podróż w domu swojej mamy. Obecnością policjantów był zupełnie zaskoczony. Został zatrzymany na podstawie 7 różnych zarządzeń, w tym 4 listów gończych. Przed nim niemal 4 lata odsiadki.
Podsumowanie
Sprawa Kamila S. pokazuje, że nawet najbardziej zdeterminowani przestępcy nie są w stanie ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości. Dzięki skutecznej pracy opolskich "łowców głów", mężczyzna odpowiedzialny za przemoc domową, groźby, nękanie i stalking trafił wreszcie do więzienia. Jego zatrzymanie jest dowodem na to, że organy ścigania nie ustają w swoich działaniach, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom.
Źródło: Policja.pl