Pojawiły się szczegóły dotyczące programu „Aktywny Rodzic” zwanego potocznie Babciowym. Rodzice będą mieli do wyboru trzy formy wsparcia.
Babciowe w trzecim kwartale 2024
Sprawę przybliżył „Dziennik Gazeta Prawna”, który przeprowadził rozmowę z Agnieszką Dziemianowicz-Bąk. Z zapowiedzi wynika, że program ma ruszyć w trzecim kwartale 2024 roku.
Trzy warianty dofinansowania
Okazuje się, że wysokość wsparcia ma być uzależniona od formy opieki nad dzieckiem:
-
wersja podstawowa - 1,5 tys. złotych otrzymają rodzice, którzy oboje pracują i korzystają z usług niani. Konieczne jest podpisanie umowy z osobą sprawującą opiekę nad dzieckiem,
-
1,5 tys. złotych otrzymają rodzice, którzy wyślą dziecko do żłobka,
-
500 złotych na miesiąc – Rodzinny Kapitał Opiekuńczy – dla rodzica, który zostaje z dzieckiem w domu.
Rząd sprawdzi zatrudnienie rodziców
Rząd będzie weryfikował aktywność zawodową rodziców. Muszą oni pracować na etacie, w ramach umowy zlecenie, prowadzić działalność gospodarczą lub działalność rolniczą.
Konieczna będzie umowa z Babcią
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk minister rodziny, pracy i polityki społecznej wypowiedziała się na antenie TVP Info. Okazuje się do „babciowego” wprowadzono pewne modyfikacje. Sprawowanie opieki nad dzieckiem przez Babcie będzie musiało być sformalizowane w postaci umowy.
„My nie chcemy wypychać babci, dziadka, cioci, wujka z rynku pracy - chcemy, żeby z taką babcią, z takim dziadkiem czy członkiem rodziny zawarta była umowa” - zakomunikowała minister podczas wywiadu.
Zasady działania programu
Program „Aktywny rodzic” jest inicjatywą Koalicji Obywatelskiej.
Pieniądze z tego programu kierowane będą do mam, które skończyły urlop macierzyński i chcą wrócić do pracy.
Świadczenie będzie wypłacane co miesiąc do 3 roku życia dziecka.
Rodzic będzie decydować, czy chce przeznaczyć pieniądze na żłobek, opiekunkę, czy przekazać je babci opiekującej się wnukiem.
„W tym przypadku mówimy o sytuacji, gdzie wszyscy wygrają. Matka, jak chce, wraca do pracy, ma trochę więcej środków i tymi środkami się dzieli po to, żeby dziecko miało opiekę. A z punktu widzenia nas wszystkich, państwa, nikt na tym nie traci. Bo jak matka wraca do pracy, zaczyna płacić składki, a te pieniądze w tej, a nawet większej kwocie, wracają do budżetu”- w taki sposób Donald Tusk argumentuje wprowadzenie programu.