W obliczu nadchodzących zmian w systemie recyklingu w Polsce, przedsiębiorców i konsumentów ogarnia fala niepewności. Planowane wprowadzenie kaucji dla opakowań od 2025 roku budzi wiele kontrowersji i wątpliwości. Jakie są zdaniem branży główne uchybienia w projektowanym systemie?
Nowy system kaucyjny
Plan wprowadzenia systemu kaucyjnego dla opakowań w Polsce ma na celu rewolucjonizowanie sposobu podchodzenia do recyklingu i zarządzania odpadami. Przewiduje się, że system, mający ruszyć od 1 stycznia 2025 roku, będzie obejmował szeroki zakres opakowań – od butelek plastikowych, przez szklane, aż po metalowe puszki. Kluczowym założeniem jest motywowanie konsumentów do zwracania opakowań poprzez system kaucji, co ma znacząco przyczynić się do zwiększenia stóp recyklingu i zmniejszenia ilości odpadów trafiających na wysypiska.
Rządowe plany zakładają, że duże sklepy będą zobligowane do przyjmowania pustych opakowań i zwracania kaucji, podczas gdy mniejsze punkty sprzedaży będą mogły dołączyć do systemu na zasadzie dobrowolności. Taki model ma na celu stworzenie kompleksowej sieci punktów zwrotu, która ułatwi konsumentom recykling. Mimo szczytnych celów, system spotyka się z krytyką ze strony przedstawicieli branży, którzy wskazują na liczne niedociągnięcia i potencjalne problemy związane z jego wdrożeniem.
Niepewność wokół VAT
Głównym postulatem przedstawicieli branży napojowej oraz handlu jest przesunięcie obowiązku zbiórki opakowań w systemie na 1 stycznia 2026 r.
Centralnym punktem sporu jest natomiast kwestia, czy kaucja za opakowania będzie objęta VAT-em. Taki ruch znacząco podniesie koszty dla konsumentów, dodając nie tylko wartość kaucji, ale i podatek od niej. Zgodnie z przedstawionymi przez przedstawicieli branży wyliczeniami, przy 90 proc. sprawności systemu i kaucji w wysokości 1 zł, konsumenci zapłacą 2,8 mld zł podatku. Branża apeluje o wyjaśnienie tych niejasności, by uniknąć niepotrzebnego obciążenia Polaków dodatkowymi kosztami.
Wyzwanie wielu operatorów
Polski system kaucyjny ma być drugim co do wielkości w Europie, jednak jego unikalna cecha – możliwość istnienia wielu operatorów – może prowadzić do komplikacji. Taka struktura zagraża kompatybilności systemów informatycznych i stawia duże przedsiębiorstwa w niekorzystnej sytuacji, wymuszając na nich oczekiwanie na zgody na koncentrację, co może trwać miesiące.
Niebezpieczne opakowania po mleku
Innym przedmiotem debaty jest włączenie do systemu opakowań po mleku i napojach mlecznych. Te konkretne opakowania, jeśli nie zostaną odpowiednio oczyszczone przed ponownym użyciem lub recyklingiem, mogą stanowić medium dla rozwoju bakterii i innych mikroorganizmów, co zwiększa ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych.
W związku z tym, że zgromadzenie takich opakowań może stwarzać ryzyko biologiczne, branża sugeruje ich wyłączenie z obowiązującego systemu, co jest zgodne z unijnymi projektami.
Ryzyko nadużyć finansowych
Obawy przed nieszczelnością systemu i potencjalnymi nadużyciami finansowymi są kolejnym powodem do zmartwień. Zdaniem branży, aby uniknąć możliwości defraudacji, kaucja powinna podążać za produktem przez cały łańcuch dostaw, co w obecnym stanie prawnym wydaje się niepewne. Jeśli w tym procesie wystąpią luki, może to umożliwić nadużycia, takie jak wielokrotne żądanie zwrotu kaucji za to samo opakowanie.
Dodatkowo furtkę do nadużyć i oszustw, zwiększając ryzyko nieefektywności całego systemu otwiera niezrozumiała decyzja o wykluczeniu z systemu sektora hotelarsko-gastronomicznego oraz automatów vendingowych (sprzedażowych).
Wyzwanie kosztów i infrastruktury
Realizacja systemu kaucyjnego wiąże się z ogromnymi kosztami i potrzebą stworzenia odpowiedniej infrastruktury. W obliczu wielu niejasności, szacunek tych kosztów staje się jeszcze trudniejszy, co budzi obawy o realną skuteczność i efektywność wprowadzanych rozwiązań.