Ponad 2 tysiące Polaków czeka obecnie na ewakuację z Izraela. Kilkaset osób dotarło już do Polski, jednak niektórzy turyści i pielgrzymi mogą mieć z tym problem. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zapewnia, że nikt nie zostanie bez pomocy.
Ewakuacja z Izraela
"Pierwsze osoby ewakuowane z Izraela są już w Polsce. Dziękuję żołnierzom za sprawne przeprowadzenie operacji. Jesteście najlepsi!" - napisał rano na Twitterze minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Łącznie ewakuowano już 256 Polaków. Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponuje jednak listą 2000 obywateli polskich, którzy chcą zostać ewakuowani do kraju.
Kolejne 100 osób ma wyruszyć po 14:00 z Izraela do Polski - to najnowsze informacje dziennikarza RMF FM Michała Dobrołowicza.
Wśród osób, które wciąż oczekują na ewakuację są między innymi pielgrzymi, którzy utknęli w Betlejem. Część z pielgrzymów została ewakuowana wcześniej.
Wyjechaliśmy i okazało się, że już wszystkie drogi do Betlejem są zablokowane. Naszemu księdzu-przewodnikowi udało się jakoś przekonać patrol... Mierzyli do niego bronią - mówiła drżącym głosem jedna z kobiet, uczestniczących w pielgrzymce do Ziemi Świętej.
Jako pierwsi pomoc otrzymają krótkoterminowi turyści
Wiceminister spraw zagranicznych zapewnia, że pomoc otrzymają wszyscy. W pierwszej kolejności jednak przyznana ona zostanie tym, którzy przebywali w Izraelu krótkoterminowo i mieli zamiar wrócić do kraju rejsami, które zostały odwołane.
Dopiero po tym dojdzie do ewakuacji osób, które przebywają w Izraelu na dłużej.
Paweł Jabłoński dodał, że Polska będzie starać się także ewakuować obywateli innych państw.
Co wydarzyło się w Izraelu?
W sobotę 7 października Izrael został zaatakowany przez Hamas (polityczno-militarna fundamentalistyczna organizacja palestyńska).
Według izraelskich źródeł wystrzelono około 3,5 tys. rakiet. Kilkudziesięciu bojowników Hamasu przedarło się z objętej blokadą Strefy Gazy do pobliskich miejscowości izraelskich, zabijając co najmniej 600 osób i porywając kilkudziesięciu obywateli Izraela. - podsumowuje gazetaprawna.pl.
Atak miał miejsce w sobotni poranek i przerwał wielki festiwal muzyczny. Zgromadzeni festiwalowicze rzucili się do ucieczki. Część zginęła, część została pojmana, innym udało się ocalić życie.
