Zgodnie z prawem zwyczajowym, działki mieszkalne zazwyczaj oddzielane są płotem. Dzięki temu wiadomo, gdzie kończy się nasza działka, a zaczyna sąsiada. Kto więc płaci za płot?
Reguła prawej strony to mit!
Niegdyś słyszało się, szczególnie od starszych osób, o tak zwanej zasadzie prawej strony w stawianiu płotu. Nie ma ona jednak żadnego uzasadnienia prawnego.
Co więcej, nie istnieją żadne regulacje prawne, które nakazywałyby odgrodzenie swojej nieruchomości.
Co jednak w przypadku, gdy chcemy postawić ogrodzenie? Kto powinien za to zapłacić? Ty czy sąsiad?
Kto płaci za budowę płotu między sąsiadami?
To, kto zapłaci za ogrodzenie pomiędzy działkami określa zarówno Kodeks cywilny jak i Prawo budowlane. Wszystko zależy jednak od tego, gdzie chcemy postawić płot.
Jeśli płot ma znajdować się dokładnie na granicy oddzielającej działki - koszty budowy i utrzymania współdzielą właściciele działek. Jednak tylko wtedy, gdy to ustalą. Zgodnie z treścią art. 154 Kodeksu cywilnego domniemywa się, że mury i płoty, które znajdują się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów.
Oznacza to, że jeśli jeden z sąsiadów postawi płot na granicy, to z jednej strony nie może domagać się oddania połowy kosztów od sąsiada, a z drugiej strony płot jest także do użytku drugiego drugiego sąsiada.
To z kolei nakłada obowiązek utrzymania płotu w dobrym stanie na obu sąsiadów. Zgodnie z art. 154 Kodeksu cywilnego - płot ten służy do wspólnego użytku, zaś sąsiedzi obowiązani są ponosić koszty utrzymania.
Najlepsze rozwiązanie? Postawienie płotu na swojej granicy
Postawienie ogrodzenia w granicach własnej działki daje nam więc pewność, że należy ono wyłącznie do nas. W takiej sytuacji ogrodzenie to stanowi część składową nieruchomości.
Zgodnie z art. 61 pkt 1 ustawy Prawo budowlane - właściciel lub zarządca obiektu budowlanego ma obowiązek utrzymywania i użytkowania obiektu (a co zatem idzie - również płotu) zgodnie z jego przeznaczeniem, wymaganiami ochrony środowiska, a w szczególności - utrzymywać w należytym stanie technicznym i estetycznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznych.