Uwaga na wakacyjne romanse! Ta znajomość totalnie mnie zniszczyła!

Agnieszka
Styl życia
11.08.2023 11:42
Uwaga na wakacyjne romanse! Ta znajomość totalnie mnie zniszczyła!

Wakacyjny romans to coś, o czym marzy wiele samotnych osób. Czasami kończy się on stałym, szczęśliwym związek. Czasem jednak potrafi zrujnować życie i odebrać wiarę na szczęśliwą miłość. Tak niestety było w przypadku Pauliny. 

Wymarzone wakacje w Hiszpanii

Paulina rok temu pojechała z przyjaciółkami na wymarzone wakacje. Był to jej pierwszy długi urlop w pracy, którą zdobyła zaraz po studiach. Ten wyjazd dziewczyny planowały bardzo długo. 

Paulina na wakacje pojechała przepełniona energią i otwartością na poznanie nowych osób.

Tak też się stało. Już po dwóch dniach w wyniku zbiegu okoliczności poznała Javiera. Lokalnego chłopaka w jej wieku, który współpracował z hotelem, w którym mieszkała. Ze względu na fakt, że Paulina była młoda, nie była w związku i po prostu pragnęła miłości, szybko pomiędzy nimi rozkwitł namiętny romans.

Koleżanki Pauliny cieszyły się jej szczęściem, choć także miały do niej nieco żalu, ponieważ resztę pobytu spędzała głównie z nowo poznaną miłością swojego życia.

Powrót do Polski

Niestety, po upływie trzech tygodni Paulina musiała wrócić do Polski. Złamało jej to serce, ale nie mogła postąpić inaczej. Miała tu wymarzoną pracę i rozpoczynała właśnie swoje samodzielne, dorosłe życie.

Z Javierem obiecali sobie jednak, że będą do siebie przyjeżdżać tak często jak to możliwe. Niestety, na przestrzeni całego roku nie udało się spotkać. Głównie z jego powodu, ponieważ to Javier miał zbyt wiele zobowiązań.

Nie zmieniło to jednak faktu, że Paulina z dnia na dzień coraz bardziej marzyła o tym, aby z Javierem stworzyć prawdziwy związek. On także zapewniał Paulinę, że o tym marzy.

Javier był zupełnie inny niż wszyscy mężczyźni, których kiedykolwiek poznała. Po powrocie z wakacji, każda wiadomość od niego rozjaśniała jej dni, a plany na przyszłość dawały poczucie celu. Javier obiecywał, że razem zbudują coś pięknego.

Z biegiem czasu para zamiast planować spotkania na wakacje, zaczęła planować swoją wspólną przyszłość. Paulina zaczęła uczyć się hiszpańskiego, a Javier szukał dla nich wspólnego mieszkania w Hiszpanii. Tak, ustalili, że to Paulina przeprowadzi się do jego kraju. 

Zdecydowali jednak, że nie mogą rzucić się na tak głęboką wodę. Ustalili, że kolejne wakacje Paulina spędzi u niego i zobaczą, co dalej. 

Wyjazd do Hiszpanii

Paulina, wiedząc, że wakacje spędzi w Hiszpanii u boku swojego ukochanego, postanowiła jeszcze bardziej podkręcić atmosferę. Zapewniała Javiera, że jeszcze nie podjęła decyzji o konkretnej dacie przyjazdu.

W rzeczywistości już dawno miała kupione bilety. Chciał zrobić swojemu chłopakowi niespodziankę i zaskoczyć go swoim przyjazdem. Była pewna, że ten cię ucieszy.

Co więcej, Paulina nie wiedząc o tym, że właśnie popełnia ogromny błąd, rzuciła swoją pracę. Nie dostała bowiem urlopu w terminie, na którym jej zależało. Stwierdziła, że to tylko kwestia czasu i na stałe przeprowadzi się do Hiszpanii, więc pracę i tak będzie musiała rzucić.

To było to! Wreszcie porzuciła nudną pracę w biurze i spakowała walizki. Ten rok, który spędziła w Polsce, był pełen tęsknoty, ale także pełen nadziei. 

Tysiące wiadomości, niezliczone godziny spędzone na rozmowach przez Skype'a z Javierem, w którym się zakochała podczas ostatnich wakacji. Planowali wspólną przyszłość, marzenia, wydawali się sobie bliscy jak nikt inny na świecie. Hiszpania stała się dla niej obietnicą nowego, szczęśliwego życia.

Jak tylko wylądowała na lotnisku w Maladze postanowiła zadzwonić do Javiera. Chciała, aby odebrał ją z lotniska po godzinach swojej pracy. Niestety, to co usłyszała, sprawiło, że zamarła.

Javier zaczął krzyczeć, że jest niepoważna i że nie rzuci nagle wszystkiego tylko dlatego, że ona przyjechała. Paulina była w ogromnym szoku. Zaczęło do niej bowiem docierać, że jej wyobrażenia i ich “miłości” nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. 

Potem było tylko gorzej. Javier przestał odbierać od niej telefony. Godziny zamieniły się w dni, a on ciągle unikał kontaktu. Paulina przemierzała małe, białe uliczki miasteczka, w którym się poznali, z nadzieją, że go zobaczy. Ale zamiast tego, w jej sercu narastała pustka.

Odrzucenie stało się coraz bardziej dotkliwe. Wydało się tak niewiarygodne, że ten sam mężczyzna, który mówił jej, że jest miłością jego życia, teraz ją unika. Każda nieodebrana wiadomość, każde nieodbite połączenie było jak nóż w sercu. Wątpliwości zaczęły się wkradać: Czy ona coś źle zrozumiała? Czy może była zbyt naiwna? Czy to wszystko był tylko sen?

Kiedy zrozumiała, że musi iść dalej, wróciła do Polski, próbując odbudować swoje życie. Ale coś w niej się zmieniło. Ta wiara w miłość, która była jej siłą napędową, gdzieś się rozpłynęła. Pozostała tęsknota za tym, co mogło być, i smutek, że nie jest pewna, czy kiedykolwiek komuś zaufa. 

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną