W ostatnich latach zakaz handlu w niedziele stał się przedmiotem dyskusji i kontrowersji. Kolejny problem wywołał niefortunny tegoroczny kalendarz. O co dokładnie chodzi?
Pechowy kalendarz
Polski rząd musi zmierzyć się z nietypowym dla tej pory roku problemem przedświątecznym. Tegoroczna Wigilia wypada w niedzielę handlową, co stwarza nietypową sytuację. Sklepy miałyby działać w pełnym wymiarze, jak w typową niedzielę handlową. Jednocześnie w Wigilię tradycyjnie powinny zamknąć się o godzinie 14:00.
Obecnie obowiązująca ustawa wprowadzająca stopniowy zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 roku. Od 2020 roku zakaz ten nie obowiązuje tylko w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, w niedzielę przed Wielkanocą i w dwie kolejne niedziele przed Bożym Narodzeniem.
Reakcja rządu
Rząd zauważył ten problem, a sprawą osobiście zajął się minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. W wypowiedzi dla PAP przekazał:
„Mogę z pewnością powiedzieć, że w tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie pracująca. Przypada ona w niedzielę, w tym handlową, ale zmienimy to w tym roku. Polacy zasługują na wolną Wigilię".
Minister przygotowuje odpowiednią nowelizację przepisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Decyzja w tej sprawie musi zostać podjęta jeszcze w tym miesiącu, by Sejm mógł w zdążył przyjąć odpowiednią ustawę, która ustali zakres handlowych niedziel w grudniu.
Możliwe rozwiązania
Warto podkreślić, że planowane zmiany mają mieć charakter jednorazowy, a nie systemowy. Oznacza to, że w kolejnych latach, gdy 24 grudnia będzie przypadać na inny dzień tygodnia, sklepy będą działały do godziny 14:00, tak jak obecnie.
W kontekście tej sytuacji rozważane są dwa możliwe rozwiązania. Jednak żadne z nich nie zakłada otwarcia sklepów nawet w minimalnym wymiarze czasu (czyli tradycyjnie do godziny 14:00).
Zmiana terminu
Pierwsze to przesunięcie niedzieli handlowej o dwa tygodnie wcześniej – na 10 grudnia (17 grudnia niedziela handlowa pozostaje bez zmian). Takiemu rozwiązaniu przeciwni są jednak związkowcy. Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl przekazał:
„Jesteśmy za wpisaniem Wigilii jako dnia dodatkowo wolnego w handlu”.
Podkreślił również, że związkowcy nie wyobrażają sobie, żeby dodatkowo za tę Wigilię wprowadzać inną niedzielę w grudniu jako pracującą.
Całkowite wykreślenie
Minister Buda bierze też pod uwagę całkowite wykreślenie z planu na 2023 rok siódmej niedzieli handlowej.
Takie rozwiązanie może wzbudzić jednak spory opór wśród właścicieli sklepów. Dla nich to bowiem groźba realnej utraty możliwych zarobków. Wszyscy doskonale wiemy, że grudzień to moment, gdy dokonujemy znacznej części zakupów.