W ciągu ostatnich dwóch tygodni maja odnotowano prawie trzy tysiące nowych przypadków chorób zakaźnych, takich jak szkarlatyna i angina, co stanowi rekordową liczbę w porównaniu z ubiegłym rokiem. Choroby te szerzą się głównie drogą kropelkową i dotykają całe rodziny!
Paciorkowce atakują
Lekarze alarmują, że liczba zachorowań na choroby zakaźne, spowodowane przez paciorkowce, znacząco rośnie. Jednymi z chorób wywoływanych przez te bakterie są szkarlatyna i angina.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego poinformował, że od początku roku do końca maja zgłoszono 24 043 przypadki szkarlatyny, czyli siedmiokrotnie więcej niż w ubiegłym roku. Wzrost zachorowań na paciorkowcowe infekcje obserwowany jest również w innych krajach europejskich.
Charakterystyczne objawy szkarlatyny i anginy
Szkarlatyna jest chorobą zakaźną wywołaną przez bakterie Streptococcus pyogenes, czyli paciorkowce ropotwórcze. Objawia się wysoką gorączką, bólem gardła i ogólnym osłabieniem organizmu. Charakterystyczne jest dla niej pojawienie się malinowego języka oraz drobnej, szorstkiej wysypki na ciele. U dorosłych w przebiegu szkarlatyny może wystąpić również rumień na twarzy .
Szkarlatyna najczęściej dotyka dzieci, ale może zaatakować również dorosłych. W ich przypadku jednak znacznie częściej występuje angina wywołana przez te same bakterie. Specjalistka chorób zakaźnych, dr Lidia Stopyra wyjaśnia:
„W przebiegu szkarlatyny może wystąpić też angina, natomiast szkarlatyna jest bardziej uogólnionym zakażeniem. Szkarlatynę rozpoznajemy, gdy pojawi się wysypka”.
Powikłania i zagrożenia
Poza wzrostem zachorowań na paciorkowcowe infekcje, pojawiają się również fale powikłań odległych, które mogą wystąpić 4-6 tygodni po zakażeniu. W przypadku braku odpowiedniej interwencji, choroba może prowadzić do poważnych komplikacji, takich jak zapalenie płuc, zapalenie opłucnej, zapalenie serca, zapalenie opon mózgowych oraz ostre kłębuszkowe zapalenie nerek.
Możliwe przyczyny wzrostu zachorowań
Przyczyny gwałtownego wzrostu zachorowań na paciorkowcowe infekcje nie są jeszcze w pełni znane. Raport opublikowany przez Krajowy Ośrodek Referencyjny ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego wskazuje, że może to być związane ze wzmożoną aktywnością wirusów grypy i RSV w poprzednim sezonie.
Dr Stopyra podkreśla:
„Trudno powiedzieć, jakie są przyczyny tej inwazji paciorkowców, trwają badania, czy jest to kwestia zjadliwości tego paciorkowca, czy pojawił się jakiś nowy wariant. Charakterystyczne jest to, że te zakażenia paciorkowcowe są często powikłaniem innych chorób , najczęściej występują po grypie, po COVID-19. Mieliśmy też sporo dzieci, u których rozwinęły się w przebiegu ospy. O ile nie możemy się zaszczepić przeciwko szkarlatynie, to są szczepienia przeciwko grypie i ospie, dzięki nim można by uniknąć wielu z tych powikłań paciorkowcowych”.
Zagrożenie związane z odrą
Poza wzrostem zakażeń paciorkowcowych, istnieje również zagrożenie związane z odrą. Niski poziom zaszczepienia w społeczeństwie może prowadzić do dalszego wzrostu liczby zachorowań na odrę, szczególnie u osób niezaszczepionych i tych z osłabionym układem odpornościowym. Jak wskazuje dr Stopyra:
„Mamy teraz w szpitalu sporo dzieci z ospą, zakażeniami paciorkowcowymi, ale mieliśmy też już kilkoro dzieci z odrą . Biorąc pod uwagę poziom zaszczepienia w naszym społeczeństwie, możemy się spodziewać, że liczba tych przypadków będzie rosła”.
Brak skutecznych leków
Należy zauważyć, że nie istnieją skuteczne leki na odrę, co sprawia, że sytuacja jest szczególnie groźna. W przypadku osób z immunosupresją lub poddawanych chemioterapii, zachorowanie na tę chorobę może prowadzić do poważnych komplikacji i wysokiej śmiertelności.
Dlatego ważne jest podjęcie działań zapobiegawczych, takich jak szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym, w celu ochrony przed powikłaniami paciorkowcowymi, odrą i innymi zagrożeniami.