Nadleśnictwo Olsztyn opublikowało komunikat, w którym ostrzega przed zerwaniem nietypowego grzyba. Występuje on w lasach od początku maja i zawiera toksyczną substancję.
Leśnicy ostrzegają przed trującym grzybem!
Nadleśnictwo Olsztyn opublikowało komunikat w mediach społecznościowych. Ostrzega w nim przez zrywaniem grzyba o nazwie PIESTRZENICA KASZTANOWATA. Grzyb ten potocznie nazywany jest „babim uchem”.
Jak wygląda „babie ucho”?
Grzyb ten przypomina orzech włoski. Jego owocnik ma ciemnobrązową barwę i nieregularny, pofałdowany kształt przypominający mózg.
Środek główki jest pusty.
Trzon grzyba jest krótki i brudnobiały. Z czasem może przybrać fioletowo-czerwoną barwę.
Miąższ ma niewyraźny zapach. Jest białawy i kruchy.
Grzyb ten może być łatwo pomylony ze smardzem, który jest jadalny. Z uwagi na to piestrzenica kasztanowata nazywana jest również „fałszywym smardzem”.
Gdzie najczęściej występuje „babcie ucho”?
Piestrzenicę kasztanowatą można spotkać w lasach od początku maja. Występuje w lasach iglastych (głównie sosnowych). Znajdziemy ją także na piaszczystych glebach i polanach.
Grzyb ten jest spotykany często w miejscach, w których został naruszony grunt (otwory, brzegi potoków, zaorana ziemia w lesie).
Silnie trujący grzyb w polskich lasach!
„Babie ucho” zawiera toksyczną substancję – GYROMITRYNĘ, która prowadzi do uszkodzeń narządów wewnętrznych (nerek, śledziony, wątroby). Toksyna może spowodować uszkodzenie szpiku kostnego oraz wzroku.
W komunikacie Nadleśnictwa Olsztyn czytamy, że grzyb podobno może nadawać się do spożycia po wygotowaniu, ale trujące jest wdychanie oparów pojawiających się podczas obróbki.
Nadleśnictwo informuje, że nie wiadomo, po jakim czasie gotowania toksyna traci swoje trujące właściwości. W związku z tym niezalecane jest eksperymentowanie z grzybem w kuchni!
Leśnicy apelują, aby nie dotykać, nie zrywać ani nie spożywać grzyba!
„Jest to grzyb silnie trujący☠️, więc jeżeli znajdziemy go na wiosennym spacerze, nie zrywajmy, a najlepiej w ogóle go nie dotykajmy ‼️ Zawiera substancję toksyczną (gyromitrynę) powodującą uszkodzenia narządów wewnętrznych (gł. nerek i wątroby). Podobno może nadawać się do spożycia po uprzednim wygotowaniu, ale trujące jest nawet wdychanie oparów przy gotowaniu tych grzybów. Trudno też ustalić po jakim czasie obróbki termicznej gyromitryna traci swoje trujące własności, więc odradzamy takie eksperymenty!” – czytamy na profilu Nadleśnictwa Olsztyn na Facebooku.