"Moja synowa jest bezczelna! Chce odebrać mi mieszkanie"

Agnieszka
Styl życia
12.04.2023 9:06
"Moja synowa jest bezczelna! Chce odebrać mi mieszkanie"

Rynek mieszkaniowy w Polsce to zmora większości młodych rodzin. Problem jest nie tylko z dostępnością mieszkań w sensownych okolicach, ale także z ogromnymi cenami za coraz mniejsze metraże. Zdaje sobie z tego sprawę Pani Renata, która ma syna spodziewającego się drugiego dziecka. Nie podejrzewała jednak, że syn wraz z żoną będą chcieli aż tak wykorzystać sytuację, a wręcz pozbawić Panią Renatę mieszkania.

Historia Pani Renaty

Pani Renata od kilku lat żyje sama. Jej mąż jakiś czas temu zmarł. Kobieta obecnie mieszka w trzypokojowym mieszkaniu w pięknej kamienicy, które kupiła dobre dwadzieścia lat temu. Wtedy bowiem, pracując jako pielęgniarka, dostała sporą podwyżkę. Bez chwili zastanowienia wzięła zaliczkę na swoje pierwsze, wymarzone mieszkanie. 

Wraz z mężem i synem przeprowadzili się więc z niewielkiej klitki do mieszkania 60 mkw, z trzema pokojami i tam spędziła 20 lat swojego życia.

Syn Pani Renaty ma już 30 lat i kilka lat temu wyprowadził się, wziął ślub i zamieszkał wraz z żoną w mieszkaniu, które odziedziczył po dziadkach - rodzicach Pani Renaty. Mieszkanie to ma niecałe 49 mkw. 

Syn i jego żona nie narzekali na metraż mieszkania, dopóki nie okazało się, że w drodze jest ich drugie dziecko. Zaczęli więc zastanawiać się nad zdobyciem większego mieszkania. I tutaj na myśl przyszła im właśnie Pani Renata.

“Synowa chce pozbawić mnie mieszkania”

Na początku syn i synowa Pani Renaty zaczęli sugerować jej, a wręcz nakłaniać do tego, aby zamieniła się z nimi mieszkaniami. Stwierdzili, że skoro mieszka sama, a oni niedługo będą mieszkać w czwórkę, to lepiej byłoby dla wszystkich, gdyby się po prostu zamienili. 

Pani Renata niechętnie, ale zaczęła rozważać taką możliwość. Bardzo kocha syna i wnuki, więc chce dla nich dobrze.

Jednak podczas gdy Pani Renata już prawie zgodziła się na zamianę mieszkań, młode małżeństwo wymyśliło inny plan. 

Bezczelna propozycja 

Stwierdzili bowiem, że nie do końca widzi im się mieszkanie w starej kamienicy i chyba woleliby kupić sobie coś bardziej nowoczesnego. 

Co ciekawe, w tym planie również główną rolę grało mieszkanie Pani Renaty. Syn za namową synowej zaczął przekonywać swoją mamę, że wcale nie jest jej potrzebne tak wielkie mieszkanie, bo jest sama.

Zaczął ją namawiać na sprzedaż swojego sześćdziesięciometrowego mieszkania i zakup małej kawalerki. Natomiast pieniądze, które jej zostaną, chciał uzyskać dla siebie i włożyć w zakup większego mieszkania dla swojej rodziny.

Pani Renata stwierdziła, że to wręcz bezczelna propozycja. Po pierwsze, syn za darmo dostał mieszkanie po dziadkach. Po drugie, może je sprzedać, a na resztę wkładu w większe mieszkanie wziąć kredyt. 

Kobieta rozumie, że młodzi rodzice z dwójką dzieci marzą o większym i wygodniejszym lokum. Nie ma jednak zamiaru rezygnować ze swojego mieszkania, na które ciężko pracowała latami, i w którym spędziła pół swojego życia. 

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną