Dziś przedstawiamy historię Pani Teresy, która od lat nie przepada za żoną swojego syna Agatą. Jej zdaniem kolejna bezczelna wymówka synowej była już przesadą. Postanowiła się odgryźć!
Nieudana relacja z synową
Pani Teresa podkreśla, że od samego początku nie przepadała za swoją synową. Nie mogły się porozumieć, a do tego Agata próbowała zawłaszczyć jej syna Piotrka tylko dla siebie. Była dla teściowej zimna i obojętna jak skała, a przy tym zarozumiała i bezczelna.
Mimo tych ewidentnych niezgodności syn się z nią nie rozstał. A warto podkreślić, że niechęć była obopólna, bo gdy przyjeżdżał w odwiedziny to niemal zawsze sam. Od czasu pojawienia się na świecie dzieci, Piotr i Agata starali się razem przyjeżdżać kilka razy do roku, najczęściej na święta. Jednak przy okazji ostatniej wizyty nie po raz pierwszy pokłóciły z się z Agatą o zachowanie dzieci przy stole. Cała ta sytuacja to był dla Pani Teresy prawdziwy dramat.
Kolejna bezczelna wymówka
Mimo wcześniejszych nieporozumień kobieta postanowiła po raz kolejny wyciągnąć rękę na zgodę. Dlatego zaprosiła syna, ją oraz wnuki na święta. Przeczuwała jednak, że propozycja spotka się z niechęcią synowej. I nie myliła się!
Po otrzymaniu zaproszenia syn poinformował, że tym razem zostaną w domu. Przeprosił i wyjaśnił, że to decyzja Agaty, która ma ostatnio ciężki okres w pracy. Bardzo by chciała odpocząć, a święta będą jedyną okazją. Dlatego postanowili zrezygnować z jakichkolwiek wyjazdów.
Pani Teresa słysząc to była wściekła. Jednak kiedy pierwsze emocje opadły, postanowiła się odgryźć. Kazała mężowi spakować wszystkie wielkanocne potrawy do samochodu i oznajmiła, że jadą w odwiedziny do syna.
Czy napięcia pomiędzy synową a teściową są nieuniknione?
Istnieje przekonanie, że teściowa z synową się nie dogadają i z góry ich relacja jest skazana na niepowodzenie. Sprawy nie ułatwia to, że przekaz kulturowy dotyczący roli teściowej jest negatywny. Zgodnie ze stereotypem ona nieustannie kontroluje, poucza, we wszystko się wtrąca i absolutnie zawsze ma rację.
Żadna ze stron może jednak naprawdę nie mieć złych intencji, ale wzajemne zachowanie często bywa źle odbierane. Największe wyzwanie polega na tym, żeby okazywać sobie wzajemny szacunek. Jeśli istnieje jakikolwiek problem, warto o tym porozmawiać kulturalnie, szczerze i asertywnie, tak by jasno ustalić akceptowane przez obie strony granice.