Kakaowy Kaprys

Krzysztof
Ciasta
26.08.2014 18:08
Kakaowy Kaprys

Przepis

Nie mogąc zasnąć, staram się myśleć konstruktywnie, tak właśnie powstało to ciasto :)

Bardzo śmietankowo - kakaowe, smakuje jak lody czekoladowe, przełamane kwaskowatością galaretki, polecam :)

biszkopt:

3 jaja

4 łyżki cukru

0,5 łyżeczki proszku do pieczenia

2 płaskie łyżki mąki pszennej tortowej

1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

1,5 łyżki ciemnego kakao

krem:

0,6 litra śmietany kremówki 30 %

2 płaskie łyżki żelatyny + 0,5 szklanki wrzącej wody

3 kopiaste łyżki cukru pudru (spróbujcie, czy nie będzie dla Was za mało słodki)

3 kopiaste łyżki ciemnego kakao

ponadto:

3 galaretki agrestowe + 0,75 litra wrzącej wody

ciemne kakao do posypania

poncz: 1/3 szklanki zimnej wody + sok z połowy cytryny (ja nasączałam sokiem z pigwowca)

Poncz: 1/3 szklanki zimnej wody + sok z połowy cytryny (ja nasączałam sokiem z pigwowca)

Biszkopt:

Białka ubijamy z cukrem na pianę, dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, żółtka, kakao i miksujemy na średnich obrotach tylko do połączenia składników.

Ciasto wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę o średnicy 22 cm, pieczemy około 25-30 minut w temperaturze 180 stopni.

Schładzamy, nasączamy ponczem.

Galaretki rozpuszczamy we wrzątku, dokładnie mieszamy, odstawiamy do częściowego stężenia.

Żelatynę rozpuszczamy w 0,5 szklanki wrzątku, dokładnie mieszamy, lekko schładzamy.

Śmietanę kremówkę ubijamy, pod koniec ubijania dodajemy cukier puder i kakao, miksujemy. Do lekko ciepłej żelatyny dodajemy 2 łyżki kremu, mieszamy dokładnie, następnie przelewamy małym strumieniem do reszty masy, miksujemy. Od razu 2/3 kremu wykładamy na nasączony biszkopt, wyrównujemy powierzchnię, wkładamy do lodówki do zastygnięcia (drugą część kremu zostawiamy i nie przejmujemy się, że nam zastyga, bo rozwiązałam ten problem).

Na zastygnięty krem wylewamy tężejącą (dość mocno) galaretkę, wkładamy do lodówki do stężenia całkowitego galaretki.

Teflonowy rondel stawiamy na gazie i dość silnie go rozgrzewamy, zestawiamy z palnika, drugą część zastygniętego kremu od razu przekładamy do rozgrzanego rondla, energicznie mieszamy, dopóki krem nie będzie półpłynny, wtedy studzimy go do temperatury pokojowej i wylewamy na zastygnięta galaretkę, wsadzamy do lodówki, najlepiej na całą noc.

Przed podaniem ciasto dekorujemy ciemnym kakao i zajadamy :)