Ceny produktów na Wigilie z pewnością przeraziły sporo osób. Szczególnie drogie w tym roku były ryby. Jednak większość Polaków nie wyobrażało sobie świąt bez karpia. Sprawdziliśmy, jak wyglądają ceny tego produktu po świętach Bożego Narodzenia.
Tradycja świąteczna
Tradycja przyrządzania karpia na Wigilię pojawiła się po II wojnie światowej. Podobno została ona zapoczątkowana przez ówczesnego ministra przemysłu i handlu Hilarego Minca. W tym czasie gospodarka w naszym kraju była w rozsypce. Dlatego należało znaleźć potrawę świąteczną, która będzie tania i dostępna dla wszystkich rodzin.
Jednak w tym roku ryba ta do najtańszych nie należy. Jest to spowodowane rosnącą inflacją. Dla przypomnienia obecnie wynosi ona 17,4 %. Ostatni taki odczyt obserwowany był w 1997 roku. Karp, który w czasie komunizmu był wszędzie dostępny i tani dzisiaj jest niemal towarem luksusowym.
Okres przedświąteczny
Przed Bożym Narodzeniem ceny ryb były ogromne. Przykładowo za kilogram karpia trzeba było zapłacić od 30 – 33 zł przy zakupie z hodowli. Natomiast kwota za kilogram wyfiletowanych płatów wynosiła nawet do 90 zł. Niestety wiele rodzin musiało zrezygnować z przyrządzania karpia na święta i decydowało się na tańsze ryby takie jak:
- Łosoś
- Tuńczyk
- Halibut
- Pstrąg
Tradycjonaliści z pewnością nie byli zadowoleni. Jednak jak wynika z badań Polacy zdecydowanie chętniej jedzą ryby morskie:
“Polacy najchętniej sięgali w ubiegłym roku po mintaja (2,21 kg na osobę), śledzia (2,14 kg) i po makrelę (1,18 kg). Jak zaznaczono, 78,1 % w polskim menu stanowiły ryby morskie, a zdecydowanie mniejszą rolę odgrywają te słodkowodne, które mają 19 % udział, oraz owoce morza z wynikiem 2,9 %” - pap.pl
Święta, święta i po świętach
Eksperci uważają, że inflacja to nie jedyny powód podwyżki cen. Co roku producenci na święta zwiększają kwoty produktów ze względu na rosnący popyt. Jak się okazuje po świętach kilogram karpia można kupić nawet za 10 zł!
Z pewnością dla smakoszy tej ryby cena okaże się kusząca. Warto korzystać z okazji, ponieważ specjaliści przewidują, że ceny produktów żywności w 2023 r. będą jeszcze wyższe niż dotychczas.