Wiele problemów zdrowotnych i poważnych chorób w pierwszej kolejności objawia się zaburzeniami snu. Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu Stanforda doszli do wniosku, że to w jaki sposób śpimy, może pomóc w wykrywaniu problemów zdrowotnych, a co za tym idzie służyć ocenie ryzyka przedwczesnej śmierci!
Jakość snu a śmiertelność
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda na łamach czasopisma „Digital Medicine” opublikowali wyniki 12 tysięcy badań analizujących sen, które następnie zostały opisane w brytyjskich mediach. W ich ramach monitorowane były zachowania w czasie snu takie jak ruchy brody i nóg, sposób oddychania czy rytm bicia serca.
Na tej podstawie próbowano zidentyfikować zmiany w śnie najściślej powiązane ze śmiertelnością. Naukowcy doszli do wniosku, że charakterystyka snu danej osoby może pomóc w wykrywaniu wielu zdrowotnych problemów i nie tylko. Już wcześniejsze badania wskazywały, że wiele schorzeń w pierwszej kolejności objawia się zaburzeniami snu.
Zwiększone ryzyko
Naukowcy chcieli również sprawdzić, jak wygląda przeciętny sen osób w różnym wieku. W tym celu analizowali sen poszczególnych badanych, a także określali ich „wiek snu”. Dzięki temu badaczom udało się zidentyfikować zmiany we śnie, które są najściślej powiązane ze śmiertelnością.
Naukowcy doszli do wniosku, że jeżeli „wiek snu" jest wyższy niż rzeczywisty wiek danej osoby, może to wskazywać zarówno na problemy zdrowotne, jak i większe ryzyko przedwczesnej śmierci. Najbardziej narażone na to były osoby, które przebudzały się wielokrotnie w ciągu nocy i tego nie pamiętały, czyli doświadczały zjawiska „fragmentacji snu”.
Jakość snu jest najważniejsza
Sen jest niezbędny dla utrzymania zdrowia. Dorosły człowiek potrzebuje około 6-8 godzin snu dziennie, aby mógł wypocząć i dobrze funkcjonować. Wiele badań naukowych potwierdza, że nie tyle ilość, ale jakość snu jest kluczowa i ściśle związane ze stanem zdrowia.
Dobra jakość snu sprawia, że nasz organizm się regeneruje, mamy większą odporność, rzadziej chorujemy, a także lepiej się czujemy i wyglądamy. Badacze z Francji ponadto udowodnili, że osoby wysypiające się są o 75% mniej narażone na udar mózgu i chorobę wieńcową, niż te, które mają problemy ze snem.