Rok szkolny rozpocznie się już jutro. Szkoły jednak borykają się z ogromnymi brakami kadrowymi. Ogłoszenia o wakatach publikowane są nawet w mediach społecznościowych. Minister Edukacji jednak uspokaja i twierdzi, że to normalne ruchy kadrowe. Zapowiedział podwyżki - czy to zachęci do podjęcia pracy?
Ogromne braki kadrowe
Najbardziej poszukiwanymi nauczycielami są nauczyciele nauki praktycznej oraz przedmiotów zawodowych. Od 2020 roku wpisane są one na listę zawodów deficytowych.
Ogromne braki kadrowe zauważalne są także w przedszkolach.
Brakuje również nauczycieli nauczania wczesnoszkolnego. Problem dotyczy też nauczycieli w szkołach specjalnych i nauczycieli języków obcych.
Braki kadrowe sięgają obecnie około 20 tysięcy osób.
Sytuacja jest tak trudna, że ogłoszenia o wakatach publikowane są w mediach społecznościowych.
„Gazeta Wyborcza” podaje, że zatrudniani będą studenci ostatnich lat studiów – czyli nauczyciele bez odpowiednich uprawnień.
Wiadomość ta może być niepokojąca. Wiele osób martwi się o poziom edukacji w polskich szkołach.
Braki kadrowe spowodowane są kilkoma czynnikami. Głównym są niskie zarobki. Ponadto zniechęcać do pełnienia zawodu ma także stres, duża odpowiedzialność oraz obciążenie psychiczne.
Ogólnopolski akcja protestacyjna
Przypomnijmy, że wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział, że 1 września rozpocznie się ogólnopolska akcja protestacyjna. Powodem jest brak porozumienia między jednostkami w sprawach finansowych.
Nauczyciele domagają się podwyżek pensji o 20%.
Ponadto dążą do powiązania wynagrodzeń ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce oraz zwiększenia nakładów na oświatę i wychowanie.
Krzysztof Baszczyński zapowiedział, że rok szkolny rozpocznie się spokojnie. Placówki szkolne mają być oplakatowane.
Wrześniowy protest ZNP będzie miał charakter informacyjny. Kampania informacyjna ma na celu uświadomienie społeczeństwa o narastających problemach systemu edukacji.
Związkowcy zapowiedzieli także, że przebieg strajku będzie zależny od reakcji premiera.
Minister zapowiedział podwyżki – czy zachęci to do podjęcia pracy?
Minister Czarnek postanowił odpowiedzieć na postulaty związkowców na antenie TVP Info.
Minister Edukacji zapowiedział, że od 1 września 2022 roku średnie wynagrodzenie nauczyciela początkującego będzie wynosiło 4 432,15 zł.
„Od 1 września najmniej zarabiający będą mieli 20-procentową podwyżkę” – Minister zapowiedział na antenie TVP Info.
Przemysław Czarnek powiedział także, że w przyszłym roku pensja nauczycieli z najdłuższym stażem wzrośnie z 6758 złotych do 7300 złotych brutto.
Minimalne wynagrodzenie początkującego nauczyciela z tytułem magistra oraz przeszkoleniem pedagogicznym wzrośnie o 345 zł do 3424 zł brutto.
Pracownicy bez przygotowania pedagogicznego otrzymają 3329 złotych brutto.
Ma również zostać uproszczona procedura awansu zawodowego.
Ponadto o dwa lata ma zostać skrócona droga do osiągnięcia stopnia nauczyciela mianowanego.