Turyści mogą być zaniepokojeni po opublikowanym komunikacie ambasady RP w Berlinie. W bieżącym tygodniu ma bowiem dojść do strajku personelu naziemnego linii lotniczych Lufthansa. W związku z tym lotniska ostrzegają przed opóźnieniami i anulowaniem lotów.
Ambasada RP w Berlinie ostrzega
Wpis Ambasady RP pojawił się w poniedziałek na Twitterze. Zawiera on informację o spodziewanych w bieżącym tygodniu utrudnieniach na największych niemieckich lotniskach. Podróżni proszeni są o przybycie z kilkugodzinowym wyprzedzeniem.
Utrudnienia spodziewane są na lotniskach w Düsseldorfie, Frankfurcie, Kolonii-Bonn, Berlinie, Monachium.
"W związku z utrudnieniami w obsłudze pasażerów na lotniskach we Frankfurcie @Airport_FRA, w Düsseldorfie @dusairport, Kolonii-Bonn @AirportCGN, Berlinie @berlinairport i Monachium @MUC_Airport zalecamy przybycie do portów z kilkugodzinnym wyprzedzeniem!".
Wszystko za sprawą zapowiedzianego strajku personelu naziemnego @Lufthansa_DE.
Jego rozpoczęcia można spodziewać się w środę o godz. 3:45.
W komunikacie podano, że wszystkie lotniska przewidują opóźnienia lotów oraz odwołania.
Ambasada podkreśliła, że szczególnie trudna sytuacja spodziewana jest od środy 27.07. godz. 03:45 do czwartku 28.07 godz. 06:00.
Powody strajku
Związek zawodowy Verdi podaje, że do strajku dołączą pracownicy wykonujący odpowiedzialne, ważne funkcje. Będą to technicy oraz logistycy.
Pracownicy domagają się podwyżek wynagrodzeń podwyżek o 9,5% lub co najmniej 350 euro.
Propozycja Lufthansy
Lufthansy odniosła się do nadchodzących wydarzeń i uważa, że strajk będzie obciążeniem i sporym dyskomfortem zarówno dla pasażerów, jak i pracowników.
Dotychczas odbyły się dwie tury negocjacji. Lufthansa przedstawiła swoją propozycję.
Firma zaoferowała podwyżkę w wysokości 150 euro miesięcznie do końca tego roku i o kolejne 100 euro od początku 2023 roku, plus 2-proc. wzrost od połowy 2023 roku zależny od wyników finansowych firmy.
Trzecia runda negocjacji zaplanowana jest na początek sierpnia.
