Kolejna grupa zawodowa postanowiła wszcząć protest. Tym razem są to egzaminatorzy WORD. Oznacza to, że masowo odwoływane są egzaminy na prawo jazdy w całej Polsce. Czego domagają się egzaminatorzy?
Odwołane egzaminy na prawo jazdy
W czwartek odwołane zostały egzaminy na prawo jazdy! Ma to związek z protestem w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Egzaminatorzy chcą bowiem podwyżek, ale nie tylko. Argumentują swoją decyzję tym, że zarabiają zbyt mało jak na tak odpowiedzialna i stresującą pracę.
Już w środę do protestu przystąpili egzaminatorzy w ośrodkach w Trójmieście, Białymstoku, Krośnie, Rzeszowie, Szczecinie, Koszalinie, Szczecinku i Suwałkach. W czwartek dołączyły kolejne ośrodki.
W niektórych ośrodkach egzaminy odwoływane są częściowo, a w innych w ogóle się nie odbywają.
Tomasz Dziuganowski, przedstawiciel egzaminatorów, zaznaczył, że akcja ma charakter oddolny, nikt nikogo nie zmuszał do protestu oraz, że nie jest on skierowany przeciwko dyrektorom WORD-ów, ani przeciwko marszałkom województw.
"Nasze postulaty obejmują dwie grupy. Jedna dotyczy spraw finansowych, a druga systemowych zmian w organizacji i zasadach egzaminowania" — powiedział Tomasz Dziuganowski.
Zbyt małe pensje
Początkujący egzaminator zarabia 3 tysiące złotych na rękę i przez trzy lata nie może liczyć na żadną podwyżkę - uzasadnia przedstawiciel.
"Trudno, by tak ciężką, odpowiedzialną i stresującą pracę wykonywać za tak małe pieniądze" — zaznaczył.
Przedstawiciel przytoczył też fakt, że obecnie można mieć uprawnienia do egzaminowania we wszystkich kategoriach, a w praktyce przeprowadzać egzaminy tylko w jednej.
"Chcemy, by to się zmieniło. Wyselekcjonowana przez przełożonych grupa egzaminatorów do obsługi egzaminu innej kategorii niż B oznacza, że mimo komputerowego losowania osoby do egzaminatora, wybór jest czysto teoretyczny" — powiedział Dziuganowski.
Oprócz podwyżek, egzaminatorzy domagają się także większej swobody w ocenianiu umiejętności przyszłych kierowców podczas egzaminu. Uważają, że przysłuży się to także osobom egzaminowanym, które czasem za dwa błahe błędy nie otrzymują prawa jazdy.
"Egzaminatorzy powinni mieć większą autonomię w ocenie kandydatów, bo obowiązujące przepisy wymuszają automatyzm w ocenie kandydata na kierowcę, co wcale nie służy podnoszeniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym" — stwierdził Tomasz Dziuganowski.