Ryzyko globalnego kryzysu żywnościowego z powodu wojny na Ukrainie wciąż zaprząta głowę wielu ekspertów. Czy kluczowa w rozwiązaniu tego problemu będzie Polska?
Zapowiedzi prezydenta USA
Joe Biden zapowiedział we wtorek, że przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, powstaną tymczasowe silosy, które pozwolą na eksport ukraińskiego zboża drogą lądową. Prezydent USA stwierdził, że jest to jeden ze sposobów, by uniknąć dalszego wzrostu cen żywności, spowodowanego m.in. przez rosyjską agresję i blokowanie przez Rosję ukraińskich portów.
Praktycznie od momentu ataku Rosji na Ukrainę eksperci z całego świata szukają dobrych sposobów na to, żeby ukraińskie zboże nadal trafiało na zagraniczne rynki. Bez tego nie da się zapobiec groźbie głodu oraz wzrostowi cen żywności. Przeszkodą w transporcie zboża są nie tylko działania wojenne. Wyzwaniem są też m.in. przepustowość sieci kolejowej oraz portów.
Szanse uniknięcia globalnego kryzysu
Jan Strzelecki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego ocenił obecne możliwości przewozu zboża z Ukrainy:
„Istniejącą infrastrukturą, którą mamy na przejściach granicznych i na drogach kolejowych, całego zboża, które do tej pory eksportowała Ukraina, nie da się wywieźć Nawet włączając wszystkie szlaki przez Rumunię, Polskę, Mołdawię, Słowację i Węgry.”
Ekspert dodatkowo zwrócił uwagę, że zboże to bardzo "wrażliwy" ładunek, nie może być przewożone odkrytymi wagonami, bo szybko wilgotnieje. W związku z tym bardzo ważne są możliwości magazynowania przez dalszym transportem.
Czasu jest mało
Strzelecki podkreślił, że czasu na uratowanie zboża z Ukrainy jest mało, zbliżają się bowiem kolejne żniwa:
„Ukraińskie władze szacują, że w tej chwili w magazynach mają 20-25 milionów ton zbóż. W związku z tym nie mają miejsca na to, żeby to, co zostanie zebrane, przechowywać dalej w oczekiwaniu na eksport. Więc trzeba najdalej przed sierpniem wywieźć to zboże, które w tej chwili zalega.”
Także minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, wskazywał w oświadczeniu, że projekt wciąż wymaga m.in. wskazania lokalizacji, wielkości, infrastruktury dodatkowej, źródeł finansowania, spraw własnościowych i wielu podobnych kwestii. Realizacja tego typu inwestycji jego zdaniem miałaby trwać około trzech-czterech miesięcy.