Rząd podał cenę węgla! Polacy zapłacą mniej?

Agnieszka
Newsy
15.06.2022 9:13
Rząd podał cenę węgla! Polacy zapłacą mniej?

 Dopłaty do węgla dla odbiorców indywidualnych powoli stają się faktem. Rząd przyjął bowiem projekt ustawy, która gwarantuje cenę węgla na polskim rynku.  Rząd planuje przeznaczyć na pomoc dla odbiorców indywidualnych 3 mld zł.

W związku z rosnącymi cenami węgla Polacy zaczęli obawiać się, że jego cena jeszcze bardziej wzrośnie. Na nastroje negatywnie wpływają też opinie niektórych ekspertów, którzy ostrzegają, że w związku z wojną w Ukrainie, w nadchodzącym okresie jesienno-zimowym w Polsce może zabraknąć węgla opałowego.

Rząd zapewnia jednak, że węgla nie zabraknie. Co więcej, planuje wprowadzić specjalny system rekompensat, który zagwarantuje, że odbiorcy indywidualni zapłacą za węgiel mniej niż wynosi cena rynkowa.

- Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw – poinformowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

- Węgiel kamienny, brykiet lub pelet zawierający co najmniej 85 proc. węgla kamiennego, sprzedawany będzie po cenie nie wyższej niż 996,60 zł brutto za tonę – podano w komunikacie.

Zdjęcie Rząd podał cenę węgla! Polacy zapłacą mniej? #1

Kto zapłaci za węgiel mniej?

Zgodnie z tym, co zapowiada rząd, węgiel będzie tańszy dla osób, które są odbiorcami indywidualnymi i kupują go na potrzeby własne. Wspomniany mechanizm rekompensat będzie dotyczył węgiel kamiennego, brykietu lub peletu zawierający co najmniej 85 procent węgla kamiennego.

Warto jednak wiedzieć, że z pomocy będą mogli skorzystać jedynie gospodarstwa domowe, które ogrzewają dom następującymi źródłami:

  • kocioł na paliwo stałe,
  • kominek,
  • koza,
  • ogrzewacz powietrza,
  • trzon kuchenny,
  • piecokuchnia,
  • kuchnia węglowa
  • piec kaflowy na paliwo stałe

Co więcej, źródło ogrzewania musi być także zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, na co czas mamy do końca czerwca. Inaczej może czekać nas kara grzywny od 500 do nawet 5 tysięcy zł, jeśli sprawa trafi do sądu.