Od jakiegoś czasu rośnie liczba kradzieży paliwa na stacjach benzynowych. Kierowcy tankują, po czym odjeżdżają bez płacenia. Być może ma to związek z tym, że ceny paliw w ostatnich tygodniach rosną w zawrotnym tempie. Sprawdź, co grozi za kradzież paliwa i jakie konsekwencje czekają na nieuczciwych klientów!
Gwałtownie rośnie liczba kradzieży paliwa
Jak podaje serwis spidersweb.pl od jakiegoś czasu gwałtownie wzrasta liczba kradzieży na stacjach benzynowych. Wysokie ceny paliw na stacjach są przyczyną frustracji wielu kierowców, jednak to nie usprawiedliwia takich działań!
Schemat kradzieży zwykle wygląda podobnie. Kierowcy z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi, tankują do pełna swoje auta, po czym odjeżdżają spod dystrybutorów bez płacenia.
Dotąd złodziejom groziły niezbyt dotkliwe konsekwencje
Do tej pory złodziejom kradnącym paliwo ze stacji groziły niezbyt dotkliwe konsekwencje. Z tego powodu coraz więcej osób decydowało się uczestniczyć w tym nielegalnym procederze.
Zgodnie z art. 119 Kodeksu wykroczeń, kradzież rzeczy o wartości niższej niż 500 zł, jest traktowana jako wykroczenie. W związku z tym złodziejom paliwa groziły niezbyt dotkliwe kary, w postaci grzywny, aresztu lub ograniczenia wolności. Sądy w takich przypadkach najczęściej orzekały grzywnę oraz obowiązek uregulowania zapłaty za paliwo.
Od teraz złodzieje paliwa powinny mieć się na baczności
Obecnie, gdy ceny litra paliwa oscylują w okolicach 8 złotych, bardzo łatwo jest przekroczyć tę granicę, tankując pełny bak.
Kradzież paliwa o wartości przekraczającej 500 zł traktowana jest już jako przestępstwo. I za to grożą poważniejsze konsekwencje! Za ten czyn złodziejom grozi już od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Kara będzie zależeć od tego jak sąd sklasyfikuje ten czyn.
Czy przepisy zostaną zaostrzone?
Ministerstwo Sprawiedliwości chce zaostrzenia przepisów: "Kradzież zapalniczki będzie przestępstwem”.
Resort chce zmienić przepisy, a kradzież paliwa ma być przestępstwem niezależnie od jego ilości. Ma to być karane surowiej niż do tej pory, podobnie jak ma to miejsce w przypadku np. kradzieży energii czy karty płatniczej.