Polacy bardzo zaangażowali się w pomoc Ukraińcom uciekającym przed rosyjską agresją. Organizowane są zbiórki żywności, odzieży, artykułów chemicznych oraz pieniędzy. Uchodźcom zapewniane jest tymczasowe schronienie. Ponadto Urzędy Pracy mają pomóc w znalezieniu pracy. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej ogłosiło z kolei dostęp dla Ukraińców do świadczeń tj. świadczenie wychowawcze, rodzinny kapitał opiekuńczy, dobry start. Obywatele Ukrainy będą objęci również świadczeniem zdrowotnym.
Przypomnijmy, że Polska przyjęła już około 547 tysięcy uchodźców. Kraj przygotowuje się podobno na przyjęcie nawet miliona ukraińskich obywateli.
Tarcza antyputinowska
Mateusz Morawiecki zapowiedział w piątkowym programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News, że rząd pracuje nad ustawą, która ma wspierać finansowo osoby, które przyjmą ukraińskich uchodźców pod swój dach.
Chodzi o tarczę antyputinowską, która ma na celu uregulowanie dramatycznej sytuacji setek tysięcy obywateli Ukrainy uciekających przed rosyjską agresją. Ustawa ma pojawić się w sejmie w nadchodzącym tygodniu.
Tarcza antyputinowska ma dotyczyć elementów życia gospodarczego, które ucierpiały z powodu wojny na Ukrainie. Premier wymienił m. in wzrost gospodarczy, inflację i stopy procentowe.
Jednym z elementów tarczy antyputinowskiej ma być wypłacanie 40 złotych dziennie osobie, która zapewni dach nad głową osobie z Ukrainy. Pieniądze mają przeznaczone być na opłacenie rachunków i wyżywienie.
„Zaproponowaliśmy już ustawę, żeby osoby, które będą przyjmowały uchodźców wojennych z Ukrainy, otrzymywały ze strony państwa np. 40 zł dziennie za daną osobę na wyżywienie, ciepło” – powiedział premier Mateusz Morawiecki (Polsat News).
Mateusz Morawiecki dodał, że wsparcie takie oznacza ok. 1200 zł miesięcznie na każdego uchodźcę, którego Polacy przyjmą pod swój dach.
Ekonomista Rafał Mundry postanowił oszacować koszty takiego programu w Polsce przy 1 milionie uchodźców. Okazuje się, że byłby to koszt 15 mld złotych rocznie. Mężczyzna przedstawił wyliczenia na Twitterze.
Premier odniósł się również do kwestii edukacji ukraińskich dzieci:
„Ta kwestia będzie uregulowana, żeby dzieci mogły się normalnie uczyć razem z naszymi dziećmi. Będziemy też oferowali dodatkowe zajęcia językowe […] Za to wszystko dodatkowo będzie płacić także Unia Europejska”
Przedłużona Tarcza Antyinflacyjna
Podczas rozmowy premier powiedział, że nie wykluczone jest również, że obowiązująca do końca lipca tego roku "Tarcza Antyinflacyjna" zostanie przedłużona i rozszerzona.
„Obniżki, które zapowiedzieliśmy, wdrożyliśmy. Dzisiejszy wzrost cen to bezpośredni skutek wojny. Świat zrozumiał, co się dzieje i stawia pod znakiem zapytania dostawy z Rosji. Ale to jest proces kosztowny […] Jest możliwe, że w wyniku wojny inflacja nie będzie spadać. I wtedy będziemy przedłużali i rozwijali tarczę antyinflacyjną”.
Premier Polski powiedział również, że efektem eskalacji na Ukrainie jest spadek wartości polskiej waluty. Mateusz Morawiecki zapewnił jednak, że sytuacja jest pod kontrolą.
"Ale my wiemy jak złotówkę bronić i nie ma obaw tutaj, że złotówka w dłuższej perspektywie będzie walutą słabą. Wiemy doskonale co robić w takiej sytuacji i musimy ten okres przetrwać i my ten okres przetrwamy" – mówił Mateusz Morawiecki.