Ulga dla klasy średniej teoretycznie rekompensuje niektórym osobom brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku dochodowego. Okazuje się jednak, że zajście w ciążę może skutkować straceniem prawa do ulgi dla klasy średniej. Jak to działa w praktyce?
Ulga dla klasy średniej a ciąża
Kobiety pracujące, które korzystają z ulgi dla klasy średniej, tracą do niej prawo w momencie pójścia na chorobowe lub urlop macierzyński.
Środki pieniężne odliczane co miesiąc w ramach ulgi dla klasy średniej trzeba będzie oddać w rozliczeniu rocznym.
Kobieta, która pracuje, a jej dochody “łapią się” w widełki uprawniające do ulgi dla klasy średniej, w momencie pójścia na L4 lub urlop macierzyński traci prawo do ulgi podatkowej. Powodem jest fakt, że zasiłek chorobowy i macierzyński nie wlicza się do limitu ulgi dla klasy średniej.
Wysokość zasiłku macierzyńskiego to około 80% pensji, natomiast gdy idziemy na L4 w ciąży, otrzymujemy 100% pensji. Jednak nawet jeśli te 80% daje w sumie taką kwotę, która daje prawo do otrzymania ulgi dla klasy średniej, zasiłki wypłacane przez ZUS nie wliczają się do przychodów uwzględnionych przy przydzielaniu ulg podatkowych.
Kobieta, która przykładowo w połowie roku rozliczeniowego pójdzie z powodu ciąży na L4, do końca roku nie będzie już mieć przychodu z pracy zawodowej, która objęta jest ulgą podatkową. Oznacza to, że nie uzbiera wystarczającej kwoty w ciągu roku, aby odliczyć ulgę dla klasy średniej. Natomiast kwoty odliczane przez pracodawcę w ciągu miesięcy poprzedzających jej pójście na zwolnienie, będzie musiała oddać urzędowi w rozliczeniu rocznym.
Oznacza to, że przepisy niejako zmuszają kobiety, aby przewidywać, czy w danym roku zajdą w ciążę czy nie. Jeśli planują zajście w ciążę, powinny złożyć u pracodawcy wniosek o odstąpienie od stosowania ulgi dla klasy średniej. Jeśli nie, mogą bez obaw korzystać z ulgi dla klasy średniej co miesiąc.