Jedni żyją pracą, inni natomiast potrafią się od niej odciąć po godzinach pracy. Parlament Europejski dostrzegł pracoholizm wielu ludzi na świecie i ma zamiar wprowadzić prawo bycia „offline”. O co w nim chodzi?
Praca 24/7
Niektórzy pracodawcy wymagają od swoich pracowników bycia zawsze pod ręką lub raczej pod telefonem. Tacy pracownicy praktycznie o każdej porze dnia i nocy mogą spodziewać się telefonu od swojego szefa. Czasami obowiązki zlecane im przez pracodawcę odbiegają od tych zapisanych w umowie. Niektórzy pracodawcy nie uznają też urlopu, a pracownik ma być dostępny 24/7. Pracownik, bojąc się zwolnienia lub w pogoni za awansem czy podwyżką, przystaje na takie traktowanie oraz praktycznie powoduje, że nie ma on życia prywatnego.
Prawo do bycia "offline"
Parlament Europejski ma zamiar stanąć po stronie pracownika i w tym wypadku pozwolić mu być „offline”. Chodzi o to, aby pracownik nie był zmuszany do bycia z pracodawcą w stałym kontakcie. Na szczeblu unijnym przygotowywane są dokumenty, które będą chronić pracowników w tej kwestii. Pracodawca będzie musiał uszanować, że pracownik nie jest dostępny o każdej porze dnia nocy lub jest na urlopie wypoczynkowym.
Prawo na szczeblu unijnym
Europosłowie wystąpili już do Komisji Europejskiej w celu ustanowienia prawa, które będzie pozwalało być pracownikom „offline”, czyli niedostępnymi dla pracodawców po godzinach pracy. Jak dotąd takie prawo nie zostało ustanowione na szczeblu europejskim. Niektórzy pracodawcy nie mają więc skrupułów i wykorzystują swoich pracowników również po godzinach pracy. Ustanowienie prawnie takiego przepisu na pewno ukróci takie działania, ponieważ pracodawcy nie będą już mogli czuć się bezkarni.
Niepokojące badania
W gazecie Hays Journal opublikowano ostatnio badania Willis Towera, które mówią, że aż 82% młodych pracowników zaczyna dzień od przejrzenia skrzynki e-mailowej, a 33% sprawdza pocztę również w dni wolne. Dane te są niepokojące i jak ostrzegają naukowcy i specjaliści takie zachowanie może doprowadzić do szybszego wypalenia zawodowego. Problem „życia pracą” dotyczy już nawet 30-latków, co jest bardzo niepokojące. Brak życia prywatnego może doprowadzić do tego, że tak młode osoby nie będą w stanie odnaleźć się później w życiu osobistym i całe życie będą „żyć pracą”.