Kapusta kwaszona 0,8 kg – 3,11 zł - Śledź matjas, 6 dużych płatów – 12,92 zł - 5 dużych filetów z dorsza czarnego – 31,04 zł - Naturalny chleb razowy na zakwasie – 5,99 zł - Migdały 100g – 6,99 zł - Orzechy włoskie 100 g – 4,93 zł - Mak mielony 200 g – 5,69 zł - Mąka tortowa, 2 opakowania – 4,98 zł - 10 jaj eko – 6,99 zł - Serek Bieluch 130 g – 1,70zł - Suszone owoce na kompot 0,6 kg – 15,98 zł - Włoszczyzna (3 marchewki, 2 pietruszki, pół selera, por) – 3,99 zł - Ziemniaki 2,5 kg – 3,99 zł - BIO pszenica na kutię 0,5 kg – 2,80 zł Ubiegając pytania o brak karpia na liście – nie uznaję tej ryby. Tanie potrawy na wigilię – lista zakupów - Klasyczny łosoś wędzony, 2 opakowania po 125g – 19,98zł - Koperek, świeży – 1,59 zł - Masło Extra 82% 200g – 4,39 zł - Jabłka 0,6 kg – 2,49 zł - Czosnek, główka – 1,97 zł - Cebula 0,39 kg – 1,09 zł - Groszek konserwowy, 1 puszka – 1,49 zł - Pieprz czarny ziarnisty – 0,89 zł - Liście laurowe – 0,85 zł - Majonez, 2 słoiki – 6,98 zł - BIO buraki 500g – 3,49 zł - Buraczki zwykłe, 3 sztuki – 3,99 zł - Cytryna – 0,73 zł - Soczewica czerwona – 2,99 zł - Olej rzepakowy 1l – 3,99 zł - Borowiki suszone – 6,99 zł - Sam przepis na zakwas na barszcz czerwony – a w zasadzie dwa słoiki zakwasu – jest banalny: - 4-5 średnich, surowych buraków, obranych i pokrojonych w plastry - 1 łyżeczka soli na słoik - 1 łyżeczka kminku na słoik - 3 ząbki czosnku na słoik, każdy ząbek rozkrojony na pół - 1 kromka prawdziwego razowego chleba na zakwasie na słoik Słoiki oczywiście wcześniej trzeba umyć i sparzyć wrzątkiem. Do głębokiego naczynia wrzucamy na dno pokrojonego drobno matiasa z cebulką, na to cienka warstwa majonezu, posypujemy pieprzem; potem pokrojona w kostkę marchewka – znów warstwa majonezu posypanego pieprzem; kolejna warstwa: pokrojony seler i pietruszka, kładziemy majonez; na to starte na tarce buraczki – znowu majonez, to już jego ostatnia warstwa – wierzch obsypujemy startymi jajkami – i gotowe! Tanie potrawy na wigilię przygotowane przeze mnie: - barszcz czerwony na zakwasie; - uszka z nadzieniem z borowików; - pierogi z wędzonym łososiem i serkiem; - pierogi z kapustą i podgrzybkami; - kutia; - sałatka jarzynowa; - sałatka jarzynowa – warstwowa – ze śledziem; - śledź w oleju; - smażony dorsz czarny w pieprzu cytrynowym; - paszteciki z podgrzybkami i soczewicą (tutaj znajdziesz przepis); - kompot z suszonych owoców. Kutia wyszła mi na bogato, ponieważ w jej składzie znalazły się dodatkowo: rodzynki, mak, posiekane migdały i orzechy włoskie oraz miód wrzosowy – draństwo ponoć bardzo drogie, ale dostałam jakiś czas temu w prezencie, więc grzechem byłoby nie wykorzystać. Podrzybki suszone, 2 opakowania – 19,98 zł - Pieprz cytrynowy, młynek – 7,29 zł - Rodzynki sułtańskie – 3,99zł - Po wielu miesiącach załatwiania spraw związanych z kupnem mieszkania, a potem jego wykończeniem i wyposażeniem, gdy rok dobiega ku końcowi, na pytanie moich rodziców i przyszłych teściów, do kogo przyjedziemy na Wigilię, rzuciłam, że tym razem święta będą u nas – zapraszamy. Część rzeczy już miałam na stanie (np. przyprawy – jak kminek, cynamon, sól, pieprz, goździki, skórka pomarańczowa), więc ich ceny nie będę zmyślać – podaję tylko to, co musiałam zakupić. Słoiki odstawia się na 1-3 tygodnie w ciepłe i zacienione miejsce (w zależności od tego, jak bardzo intensywny smak chcemy uzyskać). W internecie wyczytałam, że to właśnie głównie ten chleb ma tendencję do pleśnienia, ale ten w moich słoikach miał się na szczęście dobrze. Przepis na tę sałatkę jest prosty, samo wykonanie bardzo szybkie, a sałatka prezentuje się na stole w przeźroczystym naczyniu elegancko. Nigdy sama nie szykowałam potraw bożonarodzeniowych od A do Z, w dodatku nie brałam urlopu przed świętami, wszystko więc robiłam w tzw. międzyczasie. Gdybym chciała sama przygotować jeszcze inne dania, to nie ma bata, w okresie 22-23 grudnia powinnam była wziąć urlop 😉 Potrawy z kolacji wigilijnej okazały się bardzo wydajne. Jednak biorąc pod uwagę, że przy stole siedziało 7 osób, a jedzenia i tak zostało potem na kolejne 5 dni – to uważam, że wydałam niewiele. Cieszę się, że kwestię ciast i ryby po grecku załatwili za mnie goście, bo z tym już bym się nie wyrobiła. Tanie potrawy wigilijne przyniesione przez gości: - ryba po grecku; - bigos; - roladki z boczku z zapiekanym burakiem (pomysł i wykonanie mojego brata – szacun!); - sernik; - makowiec; - naturalny chleb żytni; - pierniczki. Chciałam go przyrządzić na naturalnym zakwasie, dlatego nastawiłam go w słoiku na ponad 2 tygodnie przed świętami. Powodów tego stanu rzeczy jest kilka – przede wszystkim nie przepadam za jej smakiem – trąci mułem, mówiąc delikatnie. Już teraz życzę Wam udanego startu w 2017 rok – szampańskiej zabawy sylwestrowej, a później wytrwałości w realizacji powziętych planów! Na szczęście miałam do pomocy parę rąk narzeczonego, który wspierał mnie w porządkach i nawet w szykowaniu kilku dań. Zalaną wrzątkiem pszenicę trzeba było odstawić na całą noc, by namiękła, następnego dnia gotowałam ją jeszcze przez bite 2 godziny – a i tak była lekko twardawa. Ach, no i miód – prawdziwy, wrzosowy – pewnie też dużo by mnie kosztował. Nie chciało mi się znowu roztrząsać, do kogo jedziemy w tym roku i dlaczego akurat nie do tych drugich… Nie zmienia to jednak faktu, że w przyszłym roku raczej się nie zgłoszę po raz kolejny. Moczeniem grzybów i kapusty, potem podsmażaniem farszu, wyrabianiem ciasta i finalnym lepieniem pierogów zajmowałam się w piątki po pracy i w weekendy. Pierogi z wędzonym łososiem i serkiem robiłam po raz pierwszy w życiu i już wiem, że będę je robić częściej, bo bardzo mi posmakowały. Na sam koniec, najważniejsza sprawa – ile kosztowało mnie te kilka dni wigilijnych zapasów? Kupiony w lokalnej piekarni, bez polepszaczy – inwestycja opłaciła się. Odpowiadając na pytanie, jak przygotować pierwsze rodzinne święta, mogłabym odpowiedzieć krótko: w miarę możliwości poproś gości o wsparcie kulinarne… Tanie potrawy na wigilię: barszcz czerwony na własnym zakwasie Co prawda nieźle umordowałam się w kuchni, ale miałam też z tego sporo frajdy. Słoik podobno powinno się przykrywać gazą, ale z uwagi na jej brak użyłam zwykłego wieczka. A to nie lada wyzwanie, gdy chce się przygotować tanie potrawy na wigilię. Poza tym pomyślałam, że będzie okazja w szerszym rodzinnym gronie uczcić przeprowadzkę na swoje. Dopiero z biegiem czasu do mnie dotarło, w co się wpakowałam. W sumie w kolacji wigilijnej uczestniczyło 7 osób i 2 koty 😉 Poza tym postawiłam sobie ambitny cel – zrobić ile się da potraw samodzielnie, bez chemii.
