Premier Mateusz Morawiecki podpisał rozporządzenie, na mocy którego żołnierze Żandarmerii Wojskowej mają udzielić pomocy policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego w trakcie epidemii koronawirusa w Polsce.
W poniedziałek 26 października w “Monitorze Polskim” ogłoszono, że premier Morawiecki podpisał rozporządzenie, które o udziale żołnierzy Żandarmerii Wojskowej jako wsparciu dla policji.
Wojsko wyjdzie na ulice pojutrze - 28 października 2020.
''W związku z rozprzestrzenianiem się epidemii wywołanej wirusem SARS-CoV-2 i wzrostem zachorowań na terenie kraju na COVID-19 żołnierze Żandarmerii Wojskowej udzielą od dnia 28 października 2020 r. do dnia odwołania stanu epidemii pomocy Policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego'' - czytamy.
“Zarządzenie wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.” - mówi ogłoszenie w “Monitorze Polskim”.
Pomimo tego, że rząd raz na jakiś czas uaktywnia wojsko w celu pomocy policji, tym razem sytuacja jest nieco inna. Wojsko wspomaga działania policji na przykład podczas wzmożonego ruchu w okresie świątecznym. Ma to na celu zapewnienie bezpieczeństwa na drogach i kontrola trzeźwości kierowców.
Tym razem jednak pojawiają się głosy (nic w tym dziwnego), że premier powołał wojsko pod pretekstem "walki z epidemią" z powodu ogromnych protestów, które mają miejsce w Polsce.
Warto przypomnieć, że dzisiaj (poniedziałek 16.10.20) ponad 100 miast w Polsce zostało sparaliżowanych. Protestujący strajkują na ulicach, przez co wstrzymany jest ruch. W wielu miastach policja wspiera protestujących, dzięki czemu protesty przebiegają nieagresywny sposób.
Zakaz przerywania ciąży
Przypomnijmy, że w czwartek, 22 października 2020 Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż możliwość przerwania ciąży ze względu na ciężkie upośledzenie płodu jest niezgodna z Konstytucją.
Za granicą manifestacje zapowiadane są m.in. w:
- Amsterdamie,
- Berlinie,
- Edynburgu,
- Oslo,
- Malmo,
- Wiedniu,
- Londynie.
W środę kolejne oblicze strajku
-Wiemy, jaka jest sytuacja, wiemy, że jest pandemia, wiemy, że dla wielu nie ma możliwości niepójścia do pracy. Wiemy, że wielu nie ma pracy, do której mogliby pójść, dzięki temu, że jest pandemia. Apelujemy do przedsiębiorców, apelujemy do wszystkich, którzy zatrudniają pracowników - dajcie nam ten jeden dzień. Dołączcie do nas, bo to też jest w waszym interesie. Państwo nie działa, więc zatrzymajmy je do końca - mówiła Marta Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.