Koronawirus namieszał w wielu działach gospodarki. Rynek pracy również odczuł jego skutki. Wiele osób straciło pracę, jednak rynek powoli się odbudowuje. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby poprosić swojego przełożonego o podwyżkę. Do takiej rozmowy warto się przygotować i podjąć ją w odpowiednim momencie. Poznaj kilka rad, kiedy najlepiej jest podjąć taką rozmowę oraz jakie kwestie, wtedy poruszać.
Odpowiedni moment
Moment, w którym poprosisz szefa/szefową o podwyżkę jest bardzo ważny. Jeśli uważasz, że pracujesz już w danej firmie wystarczająco długo i masz argumenty, żeby taką prośbę wystosować, to zrób to. Zastanów się jednak mocno czy np. twój zakres obowiązków uległ zmianie, czy odpowiedzialność, jaką ponosisz w firmie wzrosła.
Możesz zasięgnąć informacji od znajomych z pracy, ile zarabiają na danym stanowisku i jakie są ich obowiązki. Internet również jest miejscem, gdzie możesz sprawdzić, jakie jest średnie wynagrodzenie na twoim stanowisku. Jeśli zbyt szybko wyjdziesz z taką propozycją, to możesz się rozczarować.
Lista osiągnięć
Temat podwyżki nie jest łatwy dla jednej, jak i drugiej strony. Pracownik chce być doceniany i odpowiednio wynagradzany, a pracodawca chciałby unikać takich rozmów. Jest to dla niego kolejny wydatek, na który będzie musiał znaleźć pieniądze. Żeby nie być gołosłownym, warto przygotować sobie listę osiągnięć czy efektów twojej pracy, aby pracodawca wiedział, że pracujesz na dobro firmy.
Zaznacz kolejne etapy
Lepsze wynagrodzenie będzie się wiązać zapewne z dodatkowymi obowiązkami. Szef/szefowa, dając Ci podwyżkę, zapewne zapyta, jak masz zamiar przyczynić się do dalszego rozwoju firmy. Przygotuj się więc na takie pytanie i przedstaw ciekawą wizję przyszłości. Pracownicy, którzy wiążą swoją przyszłość z daną firmą i wiedzą, co chcą w niej osiągnąć, są bardzo cenni dla przedsiębiorców.
Określ swoje widełki
Wychodząc z prośbą o podwyżkę, musisz wiedzieć, ile miałaby ona wynosić i ile chciałabyś zarabiać. Nie muszą to być twarde liczby albo konkretna kwota, jeśli ich nie znasz. Wystarczy, że podasz tak zwane widełki. Sama prośba o podwyżkę nie wiele powie twojemu przełożonemu. Określenie widełek zasygnalizuje natomiast o jakiej kwocie mowa.
Spotkanie
Gdy odpowiednio się przygotujesz do rozmowy, wtedy poproś szefa/szefową o spotkanie. Wybierz taką jego formę, w której oboje będziecie się czuli komfortowo. Od razu powiedz, na jaki temat chciałabyś porozmawiać, aby przełożony też mógł się do niej przygotować.
Odmowa to nic złego
Pamiętaj jednak, że pomimo dobrego przygotowania możesz spotkać się z odmową. I może ona nie być podyktowana niechęcią dania podwyżki tylko sytuacją firmy, w jakiej się obecnie znajduje. Epidemia sprawiła, że wiele firm ma teraz problemy lub nie działa tak prężnie, jak wcześniej. Taka rozmowa pokaże jednak przełożonemu, że starasz się i zapewne będzie on to miał na uwadze przy przyszłych awansach.