Pandemia koronawirusa sprawiła, że dzieci od 25 marca uczyły się zdalnie z domu. Uczniowie, nauczyciele, jak i rodzice musieli nauczyć się nowej formy edukacji i się do niej dostosować. Zamknięcie szkół miało na celu zahamowanie wzrostu nowych zachorowań na koronawirusa. Ubiegły rok szkolny się skończył, jednak następny jest już za pasem, więc rodzice martwią się, czy ich pociechy wrócą do szkół.
Wypowiedz Ministra Edukacji
Głos w tej sprawie zabrał minister Piontkowski, który ogłosił, że dzieci od września wrócą do szkół i tradycyjnego nauczania. Rząd prężnie działa nad utworzeniem wytycznych, które mają dotyczyć powrotu dzieci i nauczycieli do szkół.
Będą one oparte na doświadczeniach różnych krajów europejskich, co pozwoli przewidzieć niektóre zachowania i ustalić do nich odpowiednie schematy postępowania. Minister Edukacji za niedługo przedstawi nowe rozporządzenia, którymi będą musiały kierować się szkoły i placówki oświaty. Powstają one po to, aby dzieci mogły bezpiecznie powrócić do tradycyjnego nauczania, a nauczyciele wiedzieli co zrobić w sytuacji, gdy szkoła będzie ośrodkiem rozprzestrzeniania się wirusa.
Podstawowe zasady
W placówkach oświaty nie będzie obowiązywał nakaz zasłaniania ust i nosa, a więc uczniowie, jak i nauczyciele nie będą musieli nosić maseczek ochronnych. Nadal jednak obowiązują podstawowe zasady higieny, czyli mycie rąk po wejściu do szkoły, przed posiłkiem czy po skorzystaniu z toalety. Wszelkie uroczystości, które skupiałyby większą ilość osób, powinny się odbywać na świeżym powietrzu.
Minister edukacji zaznaczył, że od września dzieci czy nauczyciele, którzy złapią infekcję, nie będą mogli przychodzić do szkoły. Placówki oświaty mają za zadanie ograniczyć też kontakty z osobami spoza szkoły, aby zmniejszyć ryzyko ewentualnego zakażenia. Podawano, że szkoły będą musiały prowadzić system, który będzie miał na celu jak najszybsze powiadomienie rodziców o infekcji dziecka.
Decyzje w rękach dyrektorów
Nowe rozporządzenia będą zwierały wytyczne jak postępować w przypadku, gdy w danej placówce pojawi się podejrzenie zakażenia koronawirusem. Rząd chce również, aby w zakresie kompetencji dyrektorskich było zamkniecie danej szkoły, czy ograniczenie jej działania.
Dyrektor w porozumieniu z sanepidem, GUS-em i organem prowadzącym będzie mógł szkołę zamknąć lub wprowadzić mieszany model nauczania. Charakteryzuje się on tym, że część uczniów uczęszcza do szkoły, a część uczestniczy w zajęciach zdalnych. Takie decyzje jednak będą przewidziane tylko w skrajnych przypadkach.