Idąc na zakupy, zazwyczaj wcześniej robimy listę potrzebnych produktów, oglądamy gazetki promocyjne lub wybieramy sklep, który wydaje nam się mieć tańsze produkty. Będąc już w sklepie, porównujemy ceny danego produktu w zależności od marki czy pojemności i wybieramy ten, który się bardziej opłaca. Wszystko po to, aby trochę na zakupach zaoszczędzić i nie wydać, aż tyle pieniędzy. W wielu sklepach istnieje już możliwość samodzielnej obsługi wagi do różnych produktów, co sprzyja dość kreatywnemu ich warzeniu.
Odpowiedzialność klienta
Wyręczenie kasjera w warzeniu i nabijaniu ceny za nasze produkty, stworzyło klientom możliwość lawirowania w tym temacie. Lekkie podnoszenie ważonych produktów, dokładanie do już zważonego woreczka czy wyciąganie z niego kilku produktów przed ważeniem to tylko niektóre sposoby na „oszczędne” zakupy.
Czasami zdarzy się, że przez pomyłkę wbijemy na wadze zły kod i przykleimy nieodpowiednią naklejkę. Takie błędy się zdarzają i trzeba je wtedy niezwłocznie poprawić. Jeśli jednak powtarzamy tę czynność świadomie, to jest już to przestępstwo.
Kara za chęć przyoszczędzenia
Wszelkie świadome ingerowanie w cenę danego towaru jest przestępstwem, a nie wykroczeniem. Mówi o tym art. 286 § 1 Kodeksu Karnego, gdzie można przeczytać, że „kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Sklepy są obecnie dobrze sprawdzane i monitorowane przez ochronę, która widzi, czy klient waży odpowiedni produkt. Jeśli miałaby jakiekolwiek podejrzenia, wtedy ma pełne prawo interweniować. Chęć zaoszczędzenia może doprowadzić do przykrej sytuacji, która może się skończyć w sądzie lub nawet w więzieniu.