Przepis
Pesto z miodowym szpinakiem, awokado, bób i cheddar
Żar leje się z nieba, więc kolejny pomysł na lekki lunch.
Również i tym razem można go zjeść na ciepło lub na zimno, zależnie od upodobań.
Ja jadłam w wersji pierwszej, było pysznie.
Na pewno miewacie takie sytuacje, że ugotujecie bób jednego dnia
i jakaś ostatnia jego porcja zostaje, nie wiadomo co z nią począć. Za mało, by się najeść a wyrzucić szkoda. To jest właśnie danie, do którego możecie go śmiało wykorzystać.
Gdyby marzenia miały kolor, moje byłyby zielone ;)
Na dwie porcje potrzebujemy:
2 garści młodego szpinaku
2 łyżki ziaren słonecznika
1 łyżeczkę miodu
ćwiartkę cebuli
20 g twardego sera (u mnie cheddar)
2 łyżki oliwy dobrej jakości
sól, pieprz do smaku
dowolną ilość ulubionego makaronu penne
1/2 awokado
garść ugotowanego i obranego ze skórek bobu
(gotuję go w wodzie z solą i cukrem około 20 minut)
kilka pomidorków koktajlowych albo jeden malinowy
Szpinak, miód, posiekaną cebulę, słonecznik, starty ser, oliwę z solą i pieprzem
potraktowałam blenderem. Ugotowałam makaron pełnoziarnisty al dente.
Nie cierpię rozgotowanego makaronu. Jest chyba jeszcze gorszy, niż ciepła wódka ;)
Ciepły makaron wymieszałam dokładnie z przygotowanym wcześniej pesto.
Dołożyłam pozostałe składniki pokrojone na drobniejsze kawałki, obrany bób.
Wszystko posypałam jeszcze odrobiną serowych wiórek.
Szybkie, zdrowe danie, które zachwyca kolorem. Tak niewiele do szczęścia :)
A jaki kolor mają Wasze marzenia ?