Polecam ABC Doroty z Moje Wypieki: Na jej stronie www znajdziecie fajną pomoc i odpowiedzi na wszelkie pytania: https://www.mojewypieki.com/post/makaronikowe-abc (ok. 22 sztuki) - 90 g zmielonych migdałów (bez skórki), - 130 g cukru pudru, - 3 schłodzone białka (ok.70-75 g), - szczypta soli, - 20 g drobnego cukru, - czerwony i różowy barwnik spożywczy. Następnie z niedużej wysokości zrzucamy blaszkę na blat tak z 3-5 razy, aby odpowietrzyć makaroniki (żeby nie tworzyły się bąble czy pory na wierzchu). Użyłam 2 kolorów, 2 kremów: makaroniki różowe z nadzieniem z białej czekolady i czerwone z nadzieniem z mlecznej. Ja zrobiłam 2 kolory makaroników różowe z nadzieniem z białej czekolady i czerwone z nadzieniem z mlecznej. Możemy przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką (polecam te mniejsze otwory) lub nakładać łyżeczką na silikonową matę z miejscem na makaroniki. W tym czasie nie robimy przeciągów, ani nie wystawiamy makaroników na słońce, nie lubią zmian temperatur (podobno nie wychodzą jak pada deszcz, ale nie testowałam tego). Po tym czasie makaroniki nam urosną i na górze będą tworzyć piękna twardą skorupkę, na dole utworzy się piękna firanka, w środku będą mięciutkie. Nie poddałam się i już za drugim razem wyszły idealna <3 Także próbujcie mam prosty przepis na nie, sprawdźcie sami :) Trochę teorii: są dwie szkoły: włoska i francuska - ja przedstawię uproszczoną francuską wersję :) Nakładamy tak pół łyżeczki na środek i czekamy, aż ładnie rozprowadzi się, jeśli zabraknie dodajemy trochę więcej, jak wyleje się zgarniamy np. wykałaczką. Po tym czasie przekładamy masę do misy miksera i na wysokich obrotach ubijamy masę na sztywno. Mam matę Tescoma z 2 kołami, na mniejszy wykłądamy masę, a potem ona sama dojdzie do większego koła. Makaroniki bez nadzienia przechowujemy do 7 dni w szczelnym pojemniku lub do 2 dni w lodówce (później miękną a falbanka się rozpływa). Zbyt długie trzymanie makaroników w lodówce z nadzieniem może nam rozmiękczyć makaroniki. Matę położyłam na płaską blaszkę do pieczenia (która jest w zestawie w piekarniku). Na spód makaronika wyciskamy krem na środek wielkości orzecha laskowego. Białka ubijamy z solą i cukrem na sztywno. Za pierwszym razem jak robiłam makaroniki wyszły beznadziejne, z porami, przesuszone, bez falbanki.