Z pozoru błahe zakrztuszenie się może mieć poważne konsekwencje dla życia i zdrowia. Zwłaszcza małe dzieci są narażone na to niebezpieczeństwo z uwagi na ich sposoby poznawania świata i przedmiotów. Niestety my rodzice często popełniamy błąd podczas takiego ataku, każąc maluchowi podnieść ręce do góry.
Tchawica rocznego dziecka ma 7 milimetrów średnicy, co oznacza, że nawet niewielkie ciało obce może spowodować zakrztuszenie się. Co więcej, może dojść do skurczu tego wrażliwego narządu, co zupełnie uniemożliwi przepływ powietrza. Dlatego tak ważne jest byśmy wiedzieli, jak chronić dziecko przed groźnym wypadkiem.
Oczywiście najlepiej nie doprowadzać do zakrztuszenia się. Wiąże się to z zachowaniem maksymalnej ostrożności. Profilaktyka obejmuje:
-
Niepodawanie dziecko pokarmów twardych, których nie jest w stanie rozdrobnić
-
Niepodawanie dziecku tabletek, które ulegają rozpadowi w jamie ustnej
-
Niekupowanie drobnych zabawek lub takich, które można rozebrać na mniejsze części
-
Wyeliminowanie niewielkich przedmiotów lub przedmiotów, które można rozłożyć na mniejsze z otoczenia dziecka
Niestety wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, a dzieci są szybkie. Nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, co wpadnie naszemu maluchowi w oko i będzie chciał to zbadać organoleptycznie. W takim wypadku niezwykle ważne jest, byśmy wiedzieli jak poradzić sobie w trudnej sytuacji.
Podnieś ręce do góry – to mit.
Od babci, prababci znamy taki sposób postępowania, niestety nie jest on prawidłowy. Uniesie nie rąk do góry w najlepszym przypadku nie pomoże, w najgorszym pomoże ciału obcemu przemieścić się jeszcze głębiej. Z medycznego punktu widzenia podnoszenie rąk do góry nie ułatwia wykrztuszania ani nie poprawia transportu tlenu.
Aby udzielić pierwszej pomocy, musimy być opanowani i spokojni, panika nie jest wskazana. Po pierwsze wzywamy pogotowie wybierając numer 112 lub 999.
W oczekiwaniu na przyjazd fachowca spokojnie sprawdzamy, czy w buzi malucha znajduje się jakieś ciało obce. Gdy nie ma możliwości bezpiecznego usunięcia przedmiotu palcami – nie rób tego, bo możesz wepchnąć go jeszcze głębiej.
Zwróć uwagę na to, w jaki sposób dziecko kaszle (krztusi się). Gdy dziecko reaguje na nasze sygnały, płacze i głośno kaszle – zachęcaj je do jeszcze głośniejszego silniejszego kaszlu – może samo wykaszleć ciało obce. Gdy kaszel jest nieproduktywny, dziecko cichutko próbuje łapać powietrze, nie płacze – musisz przejść do technik ratowniczych.
Jeśli dziecko nie ma skończonego roku, układamy go na brzuszku, na naszych kolanach, głową w dół. Jedną ręką podpieramy żuchwę dziecka, nadgarstkiem drugiej uderzamy pięć razy między łopatki. Nie bój się, że zrobisz dziecku krzywdę, zbyt lekkie uderzenie nie przyniesie efektu. Następnie odwracamy dziecko na plecki i uciskamy pięć razy środek klatki piersiowej. Czynności powtarzamy.
W przypadku starszych dzieci 1-8 lat stosujemy rękoczyn Heimlicha. Stajemy za dzieckiem i obejmujemy je jedną ręką na wysokości pasa, zwijając dłoń w pięść, drugą ręką przytrzymujemy plecki dziecka. Pięścią szybko i energicznie uciskamy przeponę ku górze (pomiędzy pękiem a żebrami).
Nigdy nie bójcie się używać siły. Pamiętajcie, że każda czynność ma znaczenie i może uratować życie Waszemu dziecku.