Kontrowersyjny wpis aktora “Na dobre i na złe” o LGBT. Tomasz Lis odpowiada!

Agnieszka
Newsy
01.08.2019 12:23
Kontrowersyjny wpis aktora “Na dobre i na złe” o LGBT. Tomasz Lis odpowiada!

Dyskusja na temat środowiska LGBT stała się jeszcze bardziej zaostrzona po skandalicznych zajściach w Białymstoku. Marsz Równości został zaatakowany przez grupę chuliganów. Nic więc dziwnego w tym, że tematem żyje obecnie prawie cała Polska.

View this post on Instagram

Quality time in uncertain times

A post shared by Redbad (@redbad) on

Tamte wydarzenia skłoniły wiele osób publicznych do wypowiedzenia się na temat homoseksualizmu i ogólnie środowiska LGBT. Jedną z tych osób jest aktor grający między innymi w “Na dobre i na złe” - Redbad Klynstra. Jego dziwny Twitt skłonił do odpowiedzi nawet Tomasza Lisa.

Czy w PL pedofile są częścią LGBT+, czy nie? Kto czuje się kompetentny odpowiedzieć? - zapytał na Twitterze aktor.

Uwagę na to pytanie zwrócił Tomasz Lis i w kilku gorzkich słowach postanowił mu odpowiedzieć:

Odpowiadam - to pytanie wskazuje na to, że powinien sie pan skupić na wyuczonym zawodzie i raczej mówić cudzym tekstem - napisał dziennikarz.

Zdjęcie Kontrowersyjny wpis aktora “Na dobre i na złe” o LGBT. Tomasz Lis odpowiada! #1

Klynstra nie jest jednyną osobą publiczną jawnie atakującą osoby o odmiennej orientacji seksualnej. Niedawno głośno było na przykład o Zofii Klepackiej - mistrzyni olimpijska, która znana jest głównie ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi o środowisku LGBT. Sprawa nabrała jeszcze większego rozgłosu, kiedy Klepacka przypadkowo spotkała Kingę Rusin przed jednym z komitetów wyborczych. Doszło tam do ostrej wymiany zdań, którą rozpoczęła Rusin, krzycząc do Klepackiej, czy jej nie wstyd.

Do całej sprawy odniósł się również Borys Szyc, który napisał te słowa pod adresem Zofii Klepackiej:

Jesteś żałosna, dziewczynko. Oddaj te medale i nie noś orła, bo przynosisz wstyd – napisał pod adresem Zofii Klepackiej.

Miejmy nadzieję, że ta wojna polsko-polska niedługo się skończy. Obrażanie się nawzajem w internecie to jedno, ale eskalacja tego do skali przemocy fizycznej na środku ulicy (wydarzenia w Białymstoku) jest już bardziej niepokojąca.