Jarosław Bieniuk, były piłkarz i mąż Anny Przybylskiej został oskarżony przez 28-letnią kobietę o napaść seksualną. Pełnomocnik reprezentujący kobietę udzielał wywiadów i informował o rzekomym złym stanie fizycznych i psychicznym 28-latki. Teraz jednak rezygnuje z jej reprezentowania.
Kancelaria nie twierdzi jednak, że przyczyną zakończenia współpracy jest to, że historia dziewczyny jest nieprawdziwa. Nie podano jeszcze oficjalnego powodu. Cała ta sprawa z pewnością okaże się jednak wielowątkowa.
Przestępstwo seksualne?
Jarosław Bieniuk został we wtorek aresztowany. Kobieta złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na tle seksualnym zaledwie dzień wcześniej. Były piłkarz miał ją odurzyć narkotykami i wykorzystać seksualnie w jednym z sopockich hoteli. W środę jednak Bieniuk opuścił areszt i wydał oświadczenie, iż jest niewinny.
Postawiono mu dwa zarzuty
Jarosławowi Bieniukowi postawiono dwa zarzuty, jednak żaden z nich nie dotyczy przestępstwa na tle seksualnym. Były piłkarz w swoim oświadczeniu twierdzi, że oskarżenia kobiety związane są z chęcią uzyskania od niego korzyści majątkowych.
“Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.”
W swoim oświadczeniu Jarosław Bieniuk zwrócił się też do mediów z prośbą o używanie jego pełnego imienia i nazwiska, tak jak robi się to w przypadku osób niewinnych.