Program „Taniec z Gwiazdami” z pewnością zdobył ogromną oglądalność dzięki uczestnictwu Justyny Żyły, która ostatnio stała się bardzo medialną postacią. Już pierwszy odcinek z jej obecnością wywołał ogromne emocje.
Skąd decyzja udziału?
Uczestnictwo kobiety w programie wywołało wśród widzów wiele dyskusji na ten temat. Okazuje się jednak, że Justyna Żyła nawet nie zastanawiała się nad decyzją – niemalże od razu przyjęła propozycję. Dlaczego?
Kobieta podczas uczestnictwa w programie nie musiała jedynie zmierzyć się z kolejnym układem tanecznym, ale również z hejtem ze strony internautów. Miała jednak dobrą motywację, aby to znosić. Jak podaje serwis Pomponik, kobieta za jeden odcinek otrzymywała wynagrodzenie, które z pewnością pozostawia wszystkich w szoku.
Mieszkając w Wiśle, nie znała stawek rynkowych dla gwiazd. Historia z jej wynagrodzeniem była dość skomplikowana. Na pierwszym spotkaniu z przedstawicielami stacji zgodziła się na wszystko - na wiele gorsze warunki od ostatecznych – podaje informator dla serwisu.
Po pewnym czasie kobieta doszła do wniosku, że może podnieść swoje wymagania oraz sumę wynagrodzenia, a więc na kolejnym spotkaniu była już z doradczynią, która doskonale wiedziała jak wynegocjować odpowiednie dla Justyny Żyły warunki umowy.
Ostatecznie celebrytka miała do dyspozycji luksusowy apartament, w którym odpoczywała w trakcie pobytu w Warszawie, odpowiedni catering oraz 12,5 tys. złotych za odcinek. Jak można zatem się domyślić, za cały udział w programie otrzymała ponad 62 tysiące złotych.