Przejście na dietę wiąże się z ograniczeniem kalorii. Okazuje się jednak, że produkty na pozór niskokaloryczne są tymi, które mogą najbardziej utrudnić nam zrzucanie wagi. Lucy Mountain, fit blogerka, wyjaśnia różnice w kaloriach i ostrzega przed pułapkami naszej codzienności!
Kaloryczne pułapki
Lucy Mountain prowadzi profil na Instagramie, gdzie dzieli się z użytkownikami swoją cenną i przydatną wiedzą. Nie skupia się jedynie na przekazywaniu motywacji w trakcie diety, ale przede wszystkim prezentuje kaloryczne haczyki, na które nadziewamy się niemal codziennie.
Jednym z wielu przykładów jest porównanie 65kcal ciastka z 65kcal garści truskawek. Wydaje się, że jedno ciastko w niczym nie zaszkodzi i może posłużyć jako przekąska. Tylko po co, skoro garść truskawek posiada taką samą ilość kalorii, a dodatkowo zawiera w sobie wiele znakomitych substancji odżywczych?
A post shared by lucy mountain (@thefashionfitnessfoodie) on
Pozwól sobie na „dobre”
Blogerka przede wszystkim podkreśla, że nie ma czegoś takiego jak „dobre” i „złe” jedzenie. Wszystko zależy od naszego podejścia. Wysokokaloryczna czy niskokaloryczna żywność może tak naprawdę nie mieć znaczenia, ale wartości odżywcze, które w sobie zawierają, już mogą nas zainteresować.
Kobieta pokazała, że nie musimy odmawiać sobie słodkości. Za przykład podała kostkę białej, brązowej i ciemnej czekolady. Okazuje się, że ta ostatnia jest najmniej kaloryczna, najłatwiej jest nam ją odstawić oraz posiada najwięcej składników odżywczych. To pokazuje, że jeśli lepiej zwrócimy uwagę na skład, to w rzeczywistości nie musimy sobie niczego odmawiać.
A post shared by lucy mountain (@thefashionfitnessfoodie) on
Alkohol
W czasie diety dużo się mówi o tym, aby nie spożywać alkoholu. I jest to prawdą! Jak wyjaśnia blogerka, alkohol potrafi być wysokokaloryczny. Dodatkowo podczas spożywania alkoholu pojawia się chęć podjadania i z pewnością nie mamy ochoty na nic zdrowego. Mało tego! Rankiem, po udanym wieczorze, ciężko nam wstać z kanapy, a więc nie w głowie nam jakiekolwiek posiłki.
Tutaj jednak też przybywa z pomocą i ukazuje różne rodzaje alkoholu, które są niskokaloryczne i śmiało można po nie sięgać. W końcu wyjścia ze znajomymi również są nam potrzebne, a więc dlaczego mamy sobie odmawiać zabawy?
A post shared by lucy mountain (@thefashionfitnessfoodie) on
Odpuść
Dieta to nie wszystko! Przeliczanie kalorii nie musi stać się naszą obsesją. Nie ma nic złego w tym, aby jeden posiłek potraktować po prostu jako „czas coś zjeść” zamiast przeliczać kalorie. Wszystko zależy od naszego humoru, samopoczucia i nastawienia. Jeśli dzisiaj jest ten dzień, kiedy naprawdę nie masz ochoty przeliczać kalorii, to po prostu tego nie rób.
A post shared by lucy mountain (@thefashionfitnessfoodie) on
Inna od reszty
Lucy wyróżnia się na tle innych fit blogerek. Kobieta podchodzi z ogromnym dystansem do siebie oraz do całej tematyki diety. W opisach zdjęć bardzo często żartuje i można zauważyć, że podchodzi do całej sprawy z uśmiechem i zabawą. Swojego trybu życia nie traktuje jako obowiązek, bo to w końcu był jej wybór.