Dokładna selekcja uczestników programu okazała się mieć wady. Do programu wybrano podobno osoby gotowe na spędzenie trzech miesięcy w takich warunkach. Okazuje się jednak, że nie każdy jest w stanie znieść sytuację, w której się znalazł.
Daniel Barłóg odejdzie z programu?
Daniel Barłóg jest charyzmatyczną postacią, jednak wyraźnie widać, że ma inne cele, niż reszta uczestników. Daniel chyba obrał sobie za misję “wychowanie” pozostałych mieszkańców domu Wielkiego Brata, co nie każdemu się podoba.
Codziennie budzi ludzi o świcie, głośno krzycząc i zachęcając ich do porannego treningu. Głosi też słowo Boże i stara się wzmocnić słabe charaktery młodych ludzi. Niestety, Daniel chyba się przeliczył, ponieważ nie każdy ma ochotę na kurs samorozwoju.
Oświadczenie Daniela
Chrześcijanin i hodowca owiec swoim zwyczajem wygłosił głębokie przemówienie:
"Po prostu to nie mój klimat. Najmocniej was z całego serca przepraszam, jeżeli zawiodłem kogokolwiek. Ja się po prostu duszę. Potrzebuję przestrzeni, potrzebuję tego swojego rozwoju, potrzebuję tych swoich wyzwań.
Jesteście wybrani spośród tysięcy ludzi i cenię to, że mogłem znaleźć się w tym gronie. Jestem wdzięczny niesamowicie, ale moja dusza wojownika po prostu tutaj umiera. Ja tu usycham.Miałbym jazdę niesamowitą, mnie po prostu nosi i ja nie jestem sobą."
Daniel rzeczywiście żyje w zgodzie z naturą i zamknięcie go w domu z kilkunastoma innymi osobami może być dla niego nie do zniesienia. Brakuje mu jego rodziny, pracy i rancza, na które tak długo pracował.